- Rozmawiałem z prezesem Narodowego Banku Polskiego i on mi przedstawił pierwsze szacunki, czy to wpłynie źle na gospodarkę. Nic z tych rzeczy - mówił w Programie I Polskiego Radia Kaczyński.
Prezes PiS podkreślał, że wyższa płaca minimalna ma być impulsem do unowocześniania się polskiej gospodarki. - Mamy do czynienia ze związkiem przyczynowo-skutkowym. Jeżeli dochody się zwiększają, jeśli zwiększają się płace, to istnieje nacisk w kierunku unowocześniania się gospodarki. Jeżeli gospodarka się unowocześnia, zwiększa się produktywność - także pracowników i wtedy są podstawy ekonomiczne do tego, by płace rosły - mówił.
Na uwagę, że przedsiębiorstwa nie będą w stanie unieść obowiązkowej podwyżki płac dla najmniej zarabiających pracowników, Kaczyński odparł, że o "mają kilka lat na to, żeby się przygotować". Dodał, że jeśli firmy będą dobrze funkcjonować, wówczas bankructwo im nie grozi.
- Będzie rósł popyt na różnego rodzaju towary. Powstanie sytuacja, w której będzie można te przedsiębiorstwa rozwijać i doprowadzić do tego, iż one z wyższymi płacami będą dawały sobie radę - tłumaczył Kaczyński.