Kanada: Poseł nago podczas zdalnych obrad. Drugi raz

Kanadyjski parlamentarzysta zrezygnował z części swoich obowiązków i zapowiedział, że szuka "pomocy" po tym, jak został przyłapany na korzystaniu z toalety podczas wideokonferencji w parlamencie. Miesiąc wcześniej pojawił się nago podczas innej wirtualnej sesji.

Publikacja: 29.05.2021 09:06

Kanada: Poseł nago podczas zdalnych obrad. Drugi raz

Foto: Leafsfan67/CC 4.0/Wikimedia Commons

"Wczoraj wieczorem, uczestnicząc zdalnie w obradach Izby Gmin, w niepublicznym miejscu, oddawałem mocz, nie zdając sobie sprawy, że jestem w kamerze" - napisał poseł William Amos na swoim koncie na Twitterze.

"Jestem głęboko zażenowany moimi czynami i nieprzyjemnościami, jakie mogły one sprawić każdemu, kto był ich świadkiem" - dodał. "Chociaż przypadkowe i niewidoczne dla opinii publicznej, było to całkowicie nie do przyjęcia i bez zastrzeżeń przepraszam".

W kwietniu ten sam poseł został przyłapany na tym, jak stał nago między flagami Kanady i Quebecu, a jego części intymne były ukryte przez telefon. Amos był w tym czasie podłączony do sesji pytań w parlamencie.

Amos, członek Liberalnej Partii Kanady premiera Justina Trudeau, twierdził wówczas, że był to wypadek.

- To już drugi raz, kiedy pan Amos został przyłapany na obnażaniu się przed kolegami w Izbie, a Izba Gmin, wirtualna czy inna, musi być wolna od tego typu niedopuszczalnych zachowań - powiedziała posłanka Partii Konserwatywnej Karen Vecchio.

- Jest to schemat zachowania pana Amosa i jest teraz jasne, że Liberałowie Trudeau nie wywiązali się z obowiązku zapewnienia bezpiecznego środowiska pracy po pierwszym incydencie - dodała.

46-letni Amos ogłosił, że "tymczasowo" wycofuje się z niektórych obowiązków parlamentarnych, ale nadal będzie reprezentował swój okręg wyborczy. Dodał, że będzie szukał "pomocy", ale nie sprecyzował, na czym miałaby ona polegać.

"Wczoraj wieczorem, uczestnicząc zdalnie w obradach Izby Gmin, w niepublicznym miejscu, oddawałem mocz, nie zdając sobie sprawy, że jestem w kamerze" - napisał poseł William Amos na swoim koncie na Twitterze.

"Jestem głęboko zażenowany moimi czynami i nieprzyjemnościami, jakie mogły one sprawić każdemu, kto był ich świadkiem" - dodał. "Chociaż przypadkowe i niewidoczne dla opinii publicznej, było to całkowicie nie do przyjęcia i bez zastrzeżeń przepraszam".

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Bloomberg: Turcja wstrzymała wymianę handlową z Izraelem
Polityka
Co zrobi Moskwa, jeśli Zachód zabierze Rosji 300 miliardów dolarów?
Polityka
Charles Michel wyjaśnia dlaczego UE musi się rozszerzać
Polityka
Gruzińska policja brutalnie tłumi protesty. Parlament popiera „prawo rosyjskie”
Polityka
Nowy serbski wicepremier objęty sankcjami USA. „Schodzimy z europejskiej ścieżki”
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił