Reklama

Co PiS ma do zaoferowania seniorom?

Flagowy program dla osób starszych będzie się inaczej nazywał. Zdaniem opozycji ma to na celu zawłaszczenie jej sukcesów.

Aktualizacja: 25.10.2016 19:41 Publikacja: 24.10.2016 19:35

Co PiS ma do zaoferowania seniorom?

Foto: Flickr/Nexo04

Dom dziennego pobytu dla osób starszych to połączenie klubu seniora, biblioteki i gabinetu rehabilitacyjnego. Takie placówki są przeznaczone dla osób powyżej 60. roku życia, które są nieaktywne zawodowo,wymagają pomocy i skarżą się na samotność. W całym kraju domów jest niemal 250, a na ich dofinansowanie w 2016 roku pójdzie 16 mln zł.


Nazywają się Senior-WIGOR, co jest akronimem od słów: wiedza, integracja, godność, opieka i rehabilitacja. Jednak ta nazwa przechodzi do przeszłości. Rząd PiS zdecydował, że domy będą określane mianem Senior+.

Podobnie nazywają się inne programy rządowe: Mieszkanie+ i oczywiście Rodzina 500+. Ministerstwo Rodziny tłumaczy, że zmiana nazwy domów seniora ma służyć „ułatwieniu identyfikacji programów rządowych przez obywateli". Dodaje, że jest też uzasadniona tym, że program zmienia swój charakter, m.in. uelastycznione będą wymagania dotyczące lokali.

– Jednocześnie należy zauważyć, że słowo „WIGOR", stanowiące akronim, nie było trafne, mając na uwadze, że w ramach programu z usług dziennych domów Senior-WIGOR korzystają także osoby w bardzo podeszłym wieku, które wymagają zwiększonej uwagi oraz pomocy podczas realizowanych zajęć – podkreśla biuro prasowe Ministerstwa Rodziny.

Wiceszef sejmowej Komisji Polityki Senioralnej Michał Szczerba z PO twierdzi jednak, że to nowa nazwa jest niefortunna. – Na jednym ze spotkań usłyszałem od seniorów, że PiS położył na nich krzyżyk – relacjonuje.

Reklama
Reklama

Zdaniem posła od czasu objęcia rządów przez PiS nastąpił regres w polityce senioralnej. Zauważa, że powstał program darmowych leków dla osób starszych, jednak jego zdaniem są problemy z dostępem do recept. – Dzienne domy opieki i kluby seniora do autorski projekt rządu PO–PSL. Zmiana nazwy jest próbą tworzenia złudzenia, że powstaje coś nowego – dodaje.

To niejedyny rządowy program, który zmienił nazwę. Wcześniej MSW dopisało imię Władysława Stasiaka do nazwy programu ograniczania przestępczości „Razem bezpieczniej". Resort wyjaśniał, że plan powstał za pierwszych rządów PiS, a jego autorem był były szef MSW, który zginął w katastrofie smoleńskiej.

Większe kontrowersje wiązały się z nadaniem imienia Lecha Kaczyńskiego gazoportowi w Świnoujściu oraz Krajowej Szkole Administracji Publicznej. Zdaniem opozycji ta ostatnia powinna być apolityczna, bo szkoli pracowników służby cywilnej. – W państwie PiS nie ma miejsca dla bezpartyjnej służby cywilnej, więc nie dziwi, że patronem KSAP został polityk – krytykuje Michał Szczerba.

Krystyna Pawłowicz z PiS nie widzi jednak niczego złego w nadawaniu nowych nazw programom i instytucjom podległym rządowi. – To nie jest tak, że jeśli rząd PO–PSL cokolwiek zrobił dla osób starszych, nikt nie ma prawa już użyć słowa „senior". Szkoda, że z podobną determinacją PO nie opowiada się za prawami autorskimi, np. do Amber Gold – ironizuje.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Konflikt w PiS. Politycy partii reagują na atak Jacka Kurskiego
Polityka
Tomasz Trela: Włodzimierzowi Czarzastemu należy się szacunek od Adriana Zandberga
Polityka
Rekordowe nakłady na ochronę zdrowia to wciąż za mało? Eksperci o ustawie budżetowej
Polityka
Czarzasty przewodniczącym Nowej Lewicy. Zandberg: Wybrali przeszłość
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama