Jakub R. przez wiele lat był najważniejszym urzędnikiem w warszawskim ratuszu – chociaż był wicedyrektorem Biura Gospodarki Nieruchomościami, to on podejmował decyzje w sprawach najważniejszych stołecznych reprywatyzacji. Jakub R. oddał w prywatne ręce m.in. słynną działkę o przedwojennym adresie Chmielna 70, koło PKiN w Warszawie, wartą 160 mln zł. Właśnie za tą decyzją, którą urzędnik podjął w 2012 r., tuż przed odejściem z ratusza, miała stać łapówka – ustalili śledczy.
Współwłaścicielami Chmielnej 70 stały się trzy osoby: adwokat Robert N., jego siostra Marzena K. (była urzędniczka Ministerstwa Sprawiedliwości) oraz inny stołeczny adwokat. Decyzja Jakuba R. była nieuzasadniona, ponieważ roszczenia do tej nieruchomości zostały zaspokojone już kilkadziesiąt lat temu – rząd PRL wypłacił odszkodowanie rządowi Danii (przed wojną stała tam kamienica należąca do obywatela Danii).
Łapówka była „legendowana", czyli ukryta pod pozorem wspólnego przedsięwzięcia biznesowego – wynika z ustaleń prokuratury i CBA. Chodzi o wspólną inwestycję w nieruchomość w Zakopanem – adwokat i były urzędnik byli jej współwłaścicielami.
Jakie dowody na potwierdzenie tej tezy mają prokuratura i CBA?
Jak wynika z informacji „Rzeczpospolitej", na niekorzyść byłego urzędnika i mecenasa mają świadczyć przepływy na ich rachunkach bankowych – śledczy poddali je szczegółowej analizie, która ma potwierdzać wersję o ukrytej łapówce.
Oprócz korupcji inne zarzuty, jakie śledczy chcą postawić zatrzymanym, dotyczą oszustwa oraz przekroczenia uprawnień.