- Nie planuję kandydowania w prawyborach prezydenckich - zdeklarował w rozmowie w RMF FM Tomasz Siemoniak. - Mamy bardzo mocne kandydatury: Donalda Tuska, Małgorzatę Kidawę-Błońską. Jest Rafał Trzaskowski, Radosław Sikorski. Koalicja Obywatelska ma bardzo mocny zespół, który jest w stanie rywalizować ze sobą w prawyborach - zapewnił polityk. Jak podkreślił wiceprzewodniczący PO, choć pomysł prawyborów nie jest przesądzony, to jest to bardzo dobre rozwiązanie, które sprawdziło się w 2010 roku, gdy Bronisław Komorowski rywalizował z Radosławem Sikorskim. - Zobaczymy, kto się zgłosi - tak Siemoniak odpowiedział na pytanie, kogo będzie wspierał w ewentualnych prawyborach. - Wydaje mi się znakomitą kandydatura Małgorzaty Kidawy-Błońskiej, uważam, że czas na pierwszą kobietę prezydenta, uważam, że ma bardzo duże szanse wygrać te wybory. Natomiast nie wiem, kto jeszcze się zgłosi. Wszystkich lubię, wszystkich szanuję, z wszystkim współpracuję od lat, bardzo ciężki wybór to będzie - powiedział Siemoniak i dodał, że według niego Małgorzata Kidawa-Błońska jest też naturalną kandydatką na wicemarszałka Sejmu.
Tomasz Siemoniak ocenił także, że Borys Budka byłby dobrym szefem klubu KO. - Jest doświadczonym parlamentarzystą, byłym ministrem, jest bardzo poważnym kandydatem na szefa klubu - podkreślił, ale dodał, że na razie nie wiadomo, kto jeszcze może się zgłosić. Zapytany, czy on sam się zgłosi, odpowiedział stanowczo, że ”na pewno nie”. Wiceprzewodniczący PO dodał także, że „Schetyna nie musi odejść”. - To jest problemem, co zrobić, żeby odzyskać wyborców, co zrobić, żeby wygrać z PiS-em. Sprowadzanie tego do tego, że zniknie Grzegorz Schetyna i nasze notowania wystrzelą, jest ogromnym uproszczeniem - podkreślił Tomasz Siemoniak.