Aktualizacja: 09.10.2017 20:17 Publikacja: 09.10.2017 19:34
Filmowcy są przeświadczeni, że bitwa idzie o kształt rodzimej twórczości
Foto: Fotorzepa, Milena Marciniak
Przedstawiciele wszystkich stowarzyszeń twórczych i zawodowych gildii rozwinęli banner: „Instytut filmowców nie dla polityków". Pojawili się wielcy polskiego kina, tacy jak Wojciech Smarzowski czy Paweł Pawlikowski, mignął Jerzy Skolimowski, byli młodzi reżyserzy, aktorzy. Naprędce powołana delegacja, m.in. z Januszem Zaorskim, Borysem Lankoszem, Agnieszką Smoczyńską i Renatą Czarnkowską, została zaproszona do rozmów przez podsekretarza stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego Pawła Lewandowskiego.
W tym czasie Rada Programowa Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej opiniowała decyzję wicepremiera Glińskiego o odwołaniu ze stanowiska dyrektor PISF. Dwa dni wcześniej w rozmowie z Radiem ZET i Polsat News wiceminister kultury Jarosław Sellin powiedział, że ministerstwo straciło zaufanie do Magdaleny Sroki i decyzja jest nieodwołalna.
18 maja w Polsce odbyła się I tura wyborów prezydenckich. Lokale wyborcze były otwarte od godziny 7 do 21. Znamy...
Jan Maria Jackowski, były senator, a obecnie komentator polityczny nie krył w rozmowie z Jackiem Nizinkiewiczem...
Każdy ma jakąś wyporność, być może zabrakło odpoczynku i wyciszenia, bo podczas ostatniej debaty prezydenckiej R...
Od zdolności mobilizacji i demobilizacji tych, którzy zagłosowali w I turze wyborów prezydenckich na Sławomira M...
Na Wschodzie najwięcej uwagi polskim wyborom poświęcają media ukraińskie. Tamtejsi komentatorzy uważają, że przy...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas