Aktualizacja: 13.10.2017 20:26 Publikacja: 12.10.2017 19:19
Foto: AFP
Wydatki publiczne w Danii (54,8 proc. PKB) są niemal równie gigantyczne co we Francji (56,8 proc. PKB). Ale ich efekt jest już zupełnie odmienny. O ile 5,8 proc. Duńczyków zasila szeregi bezrobotnych, o tyle Francuzów jest proporcjonalnie prawie dwa razy więcej (9,8 proc.).
Wszystko dlatego, że przed laty rząd w Kopenhadze zbudował model społeczny, nazywany dziś „flexicurity", gdzie co prawda łatwo zwolnić pracownika, ale ten może mieć pewność, że państwo nie zostawi go bez pomocy. W ten sposób gospodarka może skutecznie dostosować się do potrzeb rynku, a jednocześnie bieda jest ograniczona do minimum.
Jak powiedział w rozmowie z Fox News Donald Trump, „zawsze był dobry w wywieraniu nacisku”. - Zrobię to, jeśli b...
Były dyrektor FBI James Comey wywołał oburzenie w administracji Trumpa po tym, jak krótko zamieścił na Instagram...
Zwycięstwo George’a Simiona w niedzielnych wyborach prezydenckich może oznaczać, że drugi po Polsce najważniejsz...
W Antalyi rozpoczęło się spotkanie 32 ministrów spraw zagranicznych państw NATO, którego celem jest m.in. przygo...
Rezultatem bliskowschodniej podróży prezydenta USA są nie tylko lukratywne kontrakty handlowe, lecz także pewne...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas