Zgodnie z przepisami wpis stosunkowy przy wartości sporu powyżej 100 tys. zł może wynieść aż 1 proc. wartości przedmiotu zaskarżenia. Ale w tym przypadku będzie to nie mniej niż 2 tys. zł i nie więcej niż 100 tys. zł. Poważnym wyzwaniem finansowym może się też okazać opłacenie pełnomocnika.
Na szczęście oba te problemy można rozwiązać, wnioskując o tzw. prawo pomocy. Obejmuje ono zwolnienie od kosztów sądowych, na które składa się głównie wpis oraz ustanowienie pełnomocnika – adwokata, radcy prawnego, doradcy podatkowego lub rzecznika patentowego.
Prawo pomocy może być przyznane stronie na jej wniosek złożony przed wszczęciem postępowania lub w toku postępowania. Wniosek ten wolny jest od opłat sądowych. Może być przyznana całkowita pomoc – tj. zwolnienie z kosztów sądowych plus przyznanie pełnomocnika, lub częściowa, np. tylko zwolnienie z kosztów w całości lub części albo tylko ustanowienie pełnomocnika. Częściowa ulga w kosztach może polegać na zwolnieniu z ułamkowej ich części albo określonej kwoty.
O przyznanie prawa pomocy może wnioskować zarówno firma, jak i osoba fizyczna. Od tego, kto stara się o pomoc, zależy, jaki formularz ma wybrać i jakie warunki spełnić.
Przyznanie pełnego prawa pomocy zwykłemu podatnikowi, czyli osobie fizycznej, możliwe jest, gdy wykaże, że nie jest w stanie ponieść żadnych kosztów postępowania. Częściowa pomoc uzależniona jest zaś od wykazania, że nie jest w stanie ponieść pełnych kosztów postępowania bez uszczerbku utrzymania koniecznego dla siebie i rodziny.
Jak się do tego zabrać w praktyce? Przede wszystkim konieczny będzie wniosek, który powinien być złożony na specjalnym formularzy. Dla zwykłych podatników będzie to wzór oznaczony symbolem „PPF".