Zeznanie roczne składamy do końca kwietnia. W tym roku nawet do 2 maja (bo ostatni dzień kwietnia przypada w niedzielę, a 1 maja to święto). Ci, którzy chcą się rozliczyć w preferencyjny sposób (z dzieckiem albo małżonkiem), muszą się zmieścić w terminie. Fiskus nie ma wątpliwości, że jego przekroczenie wyklucza korzystne rozliczenie.
Pokazuje to niedawna interpretacja dyrektora Krajowej Informacji Skarbowej. Wystąpiła o nią matka dwóch córek. W grudniu zeszłego roku uzyskała w sądzie rozwód z mężem. Sprawa toczyła się od maja 2013 r. Faktyczna separacja nastąpiła już w grudniu 2011 r., ponieważ wtedy mąż wyprowadził się z domu, przestał zajmować się dziećmi i utrzymywać z nimi kontakty. Sąd ustanowił też wstecznie rozdzielność majątkową między małżonkami (od 1 listopada 2012 r.).
Kobieta uważa, że ponieważ od pięciu lat sama wychowuje córki, ma prawo do preferencyjnego rozliczenia z fiskusem. Nie korzystała z niego, dlatego chce skorygować deklaracje z poprzednich lat.
Skarbówka się na to nie zgodziła. Przypomniała, że chęć preferencyjnego rozliczenia trzeba zadeklarować w zeznaniu rocznym. Musimy to zrobić w terminie jego składania, czyli do końca kwietnia. Złożona później korekta nic nie da. Ustawa o PIT nie przewiduje bowiem możliwości złożenia wniosku o zastosowanie preferencyjnego rozliczenia w innym czasie niż do końca kwietnia. To termin prawa materialnego, którego nie można przywrócić. Po jego upływie podatnik traci prawo do preferencji. Reasumując, kobieta nie ma możliwości dokonania zmiany zasad opodatkowania.
– Faktycznie, z przepisów tak wynika. Są krzywdzące dla osób, które chcą się rozliczyć z dzieckiem albo z małżonkiem, bo we wszystkich innych sprawach można skorygować zeznanie także po terminie jego składania. Również wtedy, gdy zdecydujemy się na preferencyjne opodatkowanie, a okaże się, że nie mieliśmy do niego prawa – mówi Grzegorz Gębka, doradca podatkowy w kancelarii GTA.