Reklama

Prostowanie drzewa, czyli trudny związek liberalizmu i demokracji

Ludzkość trzeba ulepszyć, bo „my" – elita – wiemy, jaki jest właściwy kierunek jej rozwoju, jaki jest „cel historii". Demokracja jest dla liberała nieakceptowalna, bo doprowadza do sytuacji, w której ktoś może ten cel zakwestionować.

Publikacja: 14.06.2019 17:00

Prostowanie drzewa, czyli trudny związek liberalizmu i demokracji

Foto: AdobeStock

Mariaż liberalizmu z demokracją był od zawsze związkiem trudnym – by nie powiedzieć „mezaliansem". Czytając pisma Alexisa de Tocqueville'a, Benjamina Constanta czy Johna S. Milla łatwo dostrzec napięcie, jakie dzieli postulat autonomii jednostki z przyznaniem władzy demokratycznej większości. Połączenie tych dwóch żywiołów w jeden – demokrację liberalną, która przy władzy większości miała stać na straży praw jednostkowych – było przez znakomitą większość myślicieli liberalnych akceptowane, ale z daleko posuniętą rezerwą. Zdawali sobie bowiem sprawę z tego, że jeden z pierwiastków musi kiedyś przeważyć i wchłonąć drugi.

Pozostało jeszcze 88% artykułu

RP.PL i The New York Times

Kup roczną subskrypcję RP.PL i ciesz się dostępem do The New York Times!

Zyskujesz:

- Roczny dostęp do The New York Times, w tym do: News, Games, Cooking, Audio, Wirecutter i The Athletic.

- RP.PL — rzetelne i obiektywne źródło najważniejszych informacji z Polski i świata z dodatkową weekendową porcją błyskotliwych tekstów magazynu PLUS MINUS.

Reklama
Plus Minus
„Brat”: Bez znieczulenia
Plus Minus
„Twoja stara w stringach”: Niegrzeczne karteczki
Plus Minus
„Sygnaliści”: Nieoczekiwana zmiana zdania
Plus Minus
„Ta dziewczyna”: Kwestia perspektywy
Plus Minus
Gość „Plusa Minusa” poleca. Hanna Greń: Fascynujące eksperymenty
Materiał Promocyjny
Działamy zgodnie z duchem zrównoważonego rozwoju
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama