Aktualizacja: 12.08.2019 07:30 Publikacja: 11.08.2019 00:01
Foto: Fotorzepa, Maciej Zienkiewicz
Jeszcze gorsza jest wygoda. Konserwatyści zapewniają się w duchu, że fantomy przyszłych kryzysów i tak ich nie dotyczą. Jeśli więc nawet krytyczny umysł konserwatysty dopuszcza perspektywę jakichś nowych zagrożeń, to uprzejmie zostawia ich rozwiązanie kolejnym pokoleniom. Tak jest łatwiej, a na pewno wygodniej.
Proszę darować te zgryźliwe uwagi kierowane do siebie samego i formacji, z której się wywodzę, ale trudno nie mieć wrażenia, że w Polsce, zwłaszcza w Polsce, ta dysfunkcjonalność myślenia konserwatywnego stanowi poważny problem, nie tylko cywilizacyjny. Jeśli dodać do niej presję społeczną grup zagrożonych niezbędnymi zmianami, uwarunkowania budżetowe, bolesną iluzję programów społecznych czy zwykłe wyborcze przekupstwo, sprawa staje się jasna, koła tej maszyny nie mogą się kręcić we właściwym kierunku. Jesteśmy skazani na anachronizm, beznadziejne opóźnianie procesów zmian.
Tylko 99 zł za rok.
Czytaj o tym, co dla Ciebie ważne.
Sprawdzaj z nami, jak zmienia się świat i co dzieje się w kraju. Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia, historia i psychologia w jednym miejscu.
Wszyscy wiemy, że kiedyś było lepiej. Polityka wyglądała zupełnie inaczej, miała inny poziom i klimat, a debaty...
Nowy spektakl Teatru Współczesnego za dyrekcji Wojciecha Malajkata pokazuje, że warto szukać w teatrze wzruszenia.
Nadmierne i niepoprawne stosowanie leków to w Polsce plaga. Książka Arkadiusza Lorenca pokazuje tło tego problemu.
„Ale wtopa” to gra, przez którą można nieźle zdenerwować się na znajomych.
„Thunderbolts*” przypomina, że superbohaterowie wcale nie są doskonali.
W debacie o rynku pracy nie można zapominać o człowieku. Ideałem dla większości pozostaje umowa o pracę, ale technologie i potrzeba elastyczności oferują nowe rozwiązania.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas