Reklama
Rozwiń

Robert Mazurek: Rewolucjoniści Kaczyńskiego demolują, wy konserwujecie

Z licznych żelaznych zasad dotyczących podróżowania jedna wydawała się niepodważalna – trzeba jeść tam, gdzie tubylcy, oni wiedzą, gdzie dobrze karmią i nie zdzierają. Kierując się tą zasadą, zjadłem w tym roku dwie najgorsze pizze na świecie.

Publikacja: 16.08.2019 18:00

Robert Mazurek: Rewolucjoniści Kaczyńskiego demolują, wy konserwujecie

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński

Tak, ten rekord był bity dwukrotnie. Najpierw w Kadyksie przyuważyliśmy niepozorną pizzerię, do której walą dzikie tłumy. To zakrawa na cud, by w Kadyksie zjeść podle, ale jednak cud się wydarzył – nie ma takiego GS-u, nie ma takiej smażalni, nie ma motelu obskurnego, w którym daliby gorszą pizzę. Absolutny rekord Europy.

Dlaczego Europy? Bo tydzień temu moja osoba jadła w Maputo, stolicy Mozambiku. Pizzerię „El Greco" – czujecie ten europejski powiew – reklamowano mnie jako najlepszą w mieście. Co ja gadam: w mieście, w kraju całym, a kraj to niemały! Zamówiłem, zjadłem, zatęskniłem za Kadyksem. To było przeżycie mistyczne. I jakkolwiek felietony me nazywają się „Mazurek na wynos", to na tym zakończę wątek podróżniczy. W zasadzie to można już napisać puentę, coś w stylu, że tłum nie zawsze ma rację, wszak miliardy much się mylą. Przynajmniej w doborze menu.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Plus Minus
„Brzydka siostra”: Uroda wykuta młotkiem
Plus Minus
„Super Boss Monster”: Kto wybudował te wszystkie lochy
Plus Minus
„W głowie zabójcy”: Po nitce do kłębka
Plus Minus
„Trinity. Historia bomby, która zmieniła losy świata”: Droga do bomby A
Plus Minus
Gość „Plusa Minusa” poleca. Marek Węcowski: Strzemiona Indiany Jonesa