Reklama

Wszystko o ich brudach

Zrealizowana przez Stevena Soderbergha „Pralnia" miała być pierwszym hitem Netflixa tej jesieni, ale mówiąc wprost – nie jest. Trafia do grona wielu rozczarowań, pod którymi od jakiegoś czasu podpisuje się amerykański gigant.

Publikacja: 01.11.2019 18:15

Wszystko o ich brudach

Foto: materiały prasowe

Soderbergh raz obraża się na hollywoodzki przemysł i przechodzi na emeryturę, mówiąc, że kino straciło swój dawny potencjał. Kiedy indziej powraca z nowym pomysłem, znajdując bezpieczną niszę na mniejszym ekranie, bo właśnie tam łatwiej ostatnio o podjęcie ryzyka. Sukcesami okazały się choćby wyprodukowany przez HBO „Wielki Liberace" (2013) czy powstały dla stacji Cinemax serial „The Knick" (2014–2015).

Współpracę z Netflixem Soderbergh rozpoczął od „Wysokich lotów" (2019) traktujących o zawieszeniu rozgrywek w NBA. Z kolei „Pralnia" skupia się na wycieku dokumentów z rajów podatkowych w 2016 r., aferze Panama Papers. Film zaczyna się od historii Ellen (Meryl Streep), która w wyniku tragicznego wypadku traci męża. Próbując bezskutecznie otrzymać odszkodowanie, wpada na trop oszustwa na ogromną skalę, choć wciąż paradoksalnie mieszczącego się w granicach prawa. Chodzi bowiem o obchodzenie podatków, pomysł ściśle amerykański – jak komentuje jeden z bohaterów filmu. Gdyby ograniczyć się do tego wątku, całość mogłaby wypaść bardzo udanie.

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Plus Minus
Jan Maciejewski: Kultura eksterminacji i jej kustosze
Plus Minus
Jan Maciejewski: Zaczarowana amnestia
Plus Minus
Agnieszka Markiewicz: Dobitny dowód na niebezpieczeństwo antysemityzmu
Plus Minus
Świat nie pęka w szwach. Nadchodzi era depopulacji
Plus Minus
Pierwszy test jedności narodu
Reklama
Reklama