Reklama

Czyżbyście byli gotowi zabić własną matkę?

Żyjemy niczym w straszliwym, krwawym śnie. Zasypiamy, kiedy możemy, a kiedy się budzimy, wciąż mamy przed oczami to samo: bachanalia przemocy, dziesiątki pobitych, rannych, okaleczonych, twarze zabitych (jeszcze nie wiadomo, ilu ich jest, nie wiadomo, jakie straszne tajemnice kryją więzienia i szpitale), pięcioletnią dziewczynkę, całą we krwi, lekarkę z pistoletem przystawionym do skroni...

Aktualizacja: 27.09.2020 09:29 Publikacja: 27.09.2020 09:24

Czyżbyście byli gotowi zabić własną matkę?

Foto: AFP

Kiedy byłem mały, taką sierpniową porą pomagałem matce zbierać jabłka w naszym sadzie. Wieczorem matka pocałowała mnie i zapytała: „Czy twoje rączki nie są zmęczone, synku?”.

Kiedy dorosłem i przyniosłem matce swoje pierwsze duże pieniądze zarobione na studenckich praktykach robotniczych, ona pogłaskała moje pokryte szorstkimi odciskami ręce, pocałowała je i zapytała: „Czy one nie są zmęczone, synku?”.

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
podcast
„Posłuchaj Plus Minus” – Żyjemy w terrorze wolności
Materiał Promocyjny
W poszukiwaniu nowego pokolenia prezesów: dlaczego warto dbać o MŚP
Plus Minus
„K-popowe łowczynie demonów”: Dobro i zło, jakich nie znaliśmy
Plus Minus
„Samotność Janosika. Biografia Marka Perepeczki”: Mężczyzna na dwa tapczany
Plus Minus
„Cronos: Nowy Świt”: Horror w Hucie im. Lenina
Materiał Promocyjny
Stacje ładowania dla ciężarówek pilnie potrzebne
Plus Minus
„Peacemaker”: Żarty się skończyły
Materiał Promocyjny
Prawnik 4.0 – AI, LegalTech, dane w codziennej praktyce
Reklama
Reklama