[b]Skomentuj na [link=http://blog.rp.pl/ziemkiewicz/2009/02/27/i-ty-zostaniesz-antysemita/" "target=_blank]blog.rp.pl/ziemkiewicz[/link][/b]
Biskup Williamson stał się symbolem. Pytanie: czego? Jego krytycy, jak i większość piszących o sprawie mediów, bez wahania odpowiedzą: narastania antysemityzmu, za który jak zwykle odpowiedzialny jest Kościół katolicki oraz pozostające pod jego wpływem środowiska konserwatywne. Przypadek lefebrystowskiego biskupa negującego nie tyle sam fakt zbrodni dokonanej na Żydach, ile jej rozmiary i wyjątkowość, przedstawiany jest przez liderów organizacji żydowskich jako ogniwo w łańcuchu rozmaitej wagi zdarzeń. Od takich jak proces beatyfikacyjny Piusa XII po przytaczane z niezwykłą uwagą przez izraelską czy amerykańską prasę okrzyki na odbywającym się gdzieś w Polsce spotkaniu z Jerzym Robertem Nowakiem.
Wszystkie one dowodzić mają tezy, że religia chrześcijańska, a szczególnie Kościół katolicki, „nie zrozumiały lekcji Holokaustu”. Innymi słowy, dopóki chrześcijańscy konserwatyści nie zostaną skutecznie „wyleczeni” z genetycznego antysemityzmu, pozostają groźni.
Regułą działania organizatorów publicznego oburzenia jest przy tym pomijanie wszelkich łagodzących sprawę kontekstów, wyolbrzymianie poddawanych krytyce wypowiedzi. Wbrew temu, co ktoś zupełnie niezorientowany mógłby sądzić, ani schizma arcybiskupa Lefebvre’a, ani decyzja Benedykta XVI o jej zakończeniu nie miały nic wspólnego ze stosunkiem Kościoła do Żydów – wyjąwszy kwestię, czy katolicy powinni nadal, jak przed soborem, modlić się o nawrócenie Żydów, czy też w nowoczesnym duchu uznać, iż w dzisiejszych czasach trzymanie się, choćby tylko w teorii, ewangelicznego nakazu „nawracajcie inne narody” jest już passé.
Nie ma powodu nie wierzyć słowom papieża, że podejmując decyzję w sprawie lefebrystów, nie znał fatalnej wypowiedzi biskupa Williamsona, a przywrócenie schizmy do łączności z Kościołem nie oznacza akceptacji poglądów jednego z jej uczestników w kwestii pozostającej poza istotą problemu. Zresztą Williamson został za głoszenie tych poglądów usunięty przez swą wspólnotę z dotychczas zajmowanego stanowiska kierownika lefebrystowskiego seminarium duchownego.