Reklama

Kataryna: Gdy 25 aborcji to sukces, czyli aborcyjne naciągaczki

Dziewuchy Dziewuchom: Jak najlepiej zrobić aborcję? Tak wcześnie, jak to możliwe, tak późno, jak to konieczne, i dokładnie tyle razy, ile potrzebujesz. Zarówno aborcja farmakologiczna, jak i chirurgiczna są bezpieczniejsze medycznie niż poród.

Publikacja: 29.05.2020 18:00

Kataryna: Gdy 25 aborcji to sukces, czyli aborcyjne naciągaczki

Foto: AdobeStock

Wpis o takiej treści został zilustrowany zdjęciem uśmiechniętej kobiety w koszulce z napisem „Miałam aborcję 25 razy". Dwa razy sprawdzałam, czy to prawdziwy profil proaborcyjnej inicjatywy, a nie parodystyczne konto, ale tak – one naprawdę są takie głupie.

Przy każdej dyskusji o aborcji zwolenniczki aborcji na życzenie przekonują, że powszechny dostęp do bezpłatnych aborcji na życzenie nie spowoduje, że kobiety zaczną je masowo robić, bo to zawsze jest trudna decyzja i żadna kobieta nie potraktuje ich jako środka antykoncepcyjnego, przerywając kolejne ciąże, zamiast im zawczasu zapobiegać. Żadna, z wyjątkiem tej aborcyjnej rekordzistki, bo nikt nie może być tak pechowy, żeby stosując środki antykoncepcyjne, zajść w nieplanowaną ciążę aż 25 razy. Pani ze zdjęcia musiała sobie antykoncepcję odpuścić, uznając – zgodnie zresztą z tym, jak przedstawiają aborcję środowiska żądające jej liberalizacji – że usunięcie ciąży jest etycznie i medycznie neutralne, a jeśli do tego jest całkiem bezpłatne, jest też dużo tańsza niż prezerwatywy czy pigułki.

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Plus Minus
Jan Maciejewski: Kultura eksterminacji i jej kustosze
Plus Minus
Jan Maciejewski: Zaczarowana amnestia
Plus Minus
Agnieszka Markiewicz: Dobitny dowód na niebezpieczeństwo antysemityzmu
Plus Minus
Świat nie pęka w szwach. Nadchodzi era depopulacji
Plus Minus
Pierwszy test jedności narodu
Reklama
Reklama