Reklama
Rozwiń

Nova Mappa Europae

An­ge­la Mer­kel w ce­sar­skich sza­tach, tę­cza za­miast Ada­ma i Ewy, dzi­kie stwo­ry gdzieś nad Du­na­jem...

Publikacja: 28.01.2012 00:01

Karta z „Albumu Katalońskiego” – XIV-wiecznego arcydzieła Abrahama Cresquesa, katografa z Majorki

Karta z „Albumu Katalońskiego” – XIV-wiecznego arcydzieła Abrahama Cresquesa, katografa z Majorki

Foto: The Brigeman Art Library

Jak wy­glą­da­ła­by ma­pa Eu­ro­py, gdy­by śre­dnio­wiecz­ną tech­ni­kę za­sto­so­wać do opi­su współ­cze­snej rze­czy­wi­sto­ści? By­ła­by za­pew­ne okrą­gła – świat przed­sta­wia­no naj­czę­ściej w for­mie dys­ku, ob­my­wa­ne­go przez oce­any – rzecz ja­sna świat, któ­ry wów­czas zna­no. W środ­ku zna­la­zł­by się Ber­lin, ja­ko naj­bar­dziej wpły­wo­we mia­sto kon­ty­nen­tu, a co za tym idzie – tak­że naj­waż­niej­szy punkt od­nie­sie­nia (na sta­ro­żyt­nych ma­pach, pro­jek­to­wa­nych przez grec­kich mi­strzów, w cen­trum by­ła za­wsze Hel­la­da).

Sto­li­ca Nie­miec by­ła­by też zde­cy­do­wa­nie więk­sza niż po­zo­sta­łe me­tro­po­lie. Po­dob­nie zresz­tą jak ca­łe Niem­cy: 700 lat te­mu nie dba­no o pro­por­cje: to, co waż­ne, mu­sia­ło być po pro­stu du­że. O dru­gie miej­sce w tej kla­sy­fi­ka­cji Pa­ryż ry­wa­li­zo­wał­by z Bruk­se­lą. War­sza­wa, Sztok­holm czy Wie­deń po­zo­sta­ły­by nie­du­ży­mi plam­ka­mi.

Ma­py zdo­bio­no za­zwy­czaj naj­róż­niej­szy­mi sym­bo­la­mi, re­ali­stycz­ny­mi łań­cu­cha­mi gór­ski­mi, ro­śli­na­mi, cha­rak­te­ry­stycz­ny­mi dla da­ne­go re­gio­nu, a tak­że wi­ze­run­ka­mi wład­ców. Mie­li­by­śmy więc An­ge­lę Mer­kel dum­nie no­szą­cą ce­sar­skie sza­ty, Ni­co­la­sa Sar­ko­zy'ego prze­mie­rza­ją­ce­go kon­no Lan­gwe­do­cję i Ma­rio Mon­tie­go sie­dzą­ce­go na zło­co­nym tro­nie w stro­ju we­nec­kie­go do­ży. Do­strze­gli­by­śmy ma­lut­ką wie­żę Eif­fla, Bra­mę Bran­den­bur­ską, a tak­że mi­nia­tu­ro­wy Pa­łac Kul­tu­ry i Na­uki. Twór­cy ma­py praw­do­po­dob­nie nie na­ma­lo­wa­li­by na niej żad­nej chrze­ści­jań­skiej ka­te­dry – z oba­wy przed za­rzu­ta­mi o re­li­gij­ną nie­to­le­ran­cję.

Jak na­ma­lo­wać po­tę­gę

Daw­ni kar­to­gra­fo­wie cza­sa­mi umiesz­cza­li na gó­rze Wschód, Pół­noc po le­wej, a Po­łu­dnie – po pra­wej stro­nie. Jed­na za­sa­da by­ła nie­zmien­na: im da­lej od cen­trum krę­gu, tym bar­dziej ta­jem­ni­cze kra­iny, obie­cu­ją­ce przy­go­dę, nie­zli­czo­ne bo­gac­twa i spo­tka­nia z ma­gicz­ny­mi zwie­rzę­ta­mi. Od­na­leź­li­by­śmy więc nie­chyb­nie Li­bię (sło­wem „Li­bya" okre­śla­no nie­kie­dy ca­łą Afry­kę), kró­le­stwo już po­zba­wio­ne mo­nar­chy, lecz na­dal ku­szą­ce swo­imi dzie­wi­czy­mi pla­ża­mi, pal­ma­mi i szy­ba­mi naf­to­wy­mi. Nie­co da­lej Tur­cja, nie­gdyś sil­na i dum­na, dziś po­wra­ca­ją­ca do nie­gdy­siej­szej glo­rii. Wiel­ka Ro­sja, nie­obli­czal­na, try­ska­ją­ca dro­go­cen­nym ga­zem. Wresz­cie Wiel­ka Bry­ta­nia, skur­czo­na do ma­łej wy­sep­ki gdzieś na ho­ry­zon­cie, nie­wie­le więk­szej od Ir­lan­dii (gdy­by ma­pę spo­rzą­dzał kar­to­graf fran­cu­ski, Al­bion mógł­by w ogó­le z niej znik­nąć).

Pozostało jeszcze 86% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Plus Minus
„Kształt rzeczy przyszłych”: Następne 150 lat
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Plus Minus
„RoadCraft”: Spełnić dziecięce marzenia o koparce
Plus Minus
„Jurassic World: Odrodzenie”: Siódma wersja dinozaurów
Plus Minus
„Elio”: Samotność wśród gwiazd
Plus Minus
Gość „Plusa Minusa” poleca. Rafał Lisowski: Dla oddechu czytam komiksy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama