Już za 19 zł miesięcznie przez rok
Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Aktualizacja: 11.04.2014 19:20 Publikacja: 11.04.2014 19:20
Nieśli światło, uczyli higieny, matematyki i przyrody. Wyjaśniali, że nie wszystko musi być tłumaczone działaniem nadprzyrodzoności. Najlepiej, jeśli nic się w ten sposób nie tłumaczy. Wszystko powinno być jasne i klarowne. Mówili ludziom, że nie ma Boga i że nauka nigdy już tego błędu nie popełni.
Powszechna edukacja miała wyplenić przesądy. Ukształtowane w ten sposób masy intelektualistów poszukiwały własnych religii. Jeśli Boga nie ma w niebie, jeśli nie ma nieba, pozostaje ziemia, którą można po swojemu przemienić. Jeśli moralność religijna nie ma uzasadnienia, trzeba wprowadzić własną, choćby siłą. Dzisiejsza parareligijność intelektualistów może już nie jest tak gwałtowna i może wystarczy im odrobina kabały i chodzenie do wróżki. Jałowość jest jednak ta sama, a pustka, która pozostała po Bogu, cały czas stanowi zagrożenie. Nikt nie wie, kto powstrzyma kolejnego ideologicznego szaleńca, skoro na Boga w tej sferze mało który intelektualista liczy.
Po oświeceniu nastąpiło oddzielenie światła od jasności – tego, co racjonalne, od nieznanych obszarów pozaracjonalnych. Ugruntowało się przekonanie, że w świecie nie jest możliwa gradacja i brakuje płynnej granicy między sferą poznawalną rozumem i temu rozumowi niepoddaną. Doprowadziło to do zaniku hierarchii bytów, w której kolejnym stopniom istnienia odpowiadały też kolejne stopnie poznania. Edmund Burke pisał o francuskich filozofach, wprowadzających z geometryczną precyzją swoje zasady w świat. Tymczasem z prawdą jest jak ze światłem, które zanim dotrze do powierzchni przedmiotów, ulega licznym załamaniom.
Zarówno tradycja żydowska, zakładająca istnienie sfery kadesz, świętej i niedostępnej, której człowiekowi nie wolno była przestąpić, jak i późniejsza chrześcijańska tradycja patrystyki i scholastyki oswajały swoich adeptów z przekonaniem, że nadprzyrodzoność nie leży poza ludzką kulturą, nie jest czymś dla niej zewnętrznym, ale przenika ją i nadaje jej sens. W ten sposób powstawała też potrzeba stworzenia stosownych schematów pojęciowych, dzięki którym obecność tajemnicy mogła być wyrażona. I nawet jeśli język nie był zdolny do jej pełnego opisu, to jednak dawało się w nim wyrazić samą obecność elementów niewyrażalnych.
Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
„Księżyc nad Soho”, czyli wznowiona właśnie druga część serii „Rzeki Londynu”, przypomina, jak udany jest to cyk...
„Zaćmienie w dwóch aktach” w Teatrze Narodowym w Warszawie to sztuka inteligentna, błyskotliwie zagrana i precyz...
Doceniam, gdy dialogi serialu lub filmu prowadzone są w oryginalnym języku kraju, gdzie toczy się akcja.
„Opowiadaczka filmów” Lone Scherfig wpisuje się w tradycję kina o miłości do kina, tak jak wcześniej „Cinema Par...
Moda na motocykle przybiera na sile już od kilku lat. W ubiegłym roku liczba nowych rejestracji była dwa razy wyższa niż pięć lat wcześniej.
Na festiwalu Newport w 1965 r. Bob Dylan pokazywał, kim jest i o co mu chodzi. Nie miał najmniejszego zamiaru ud...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas