Reklama
Rozwiń
Reklama

Irena Lasota wspomina Stanisław Barańczaka

Przez prawie pół wieku PRL niewielu literatów umiało ją opisać i trafnie, i inteligentnie: Zbigniew Herbert, Marek Nowakowski, Janusz Szpotański – i właśnie Barańczak.

Publikacja: 02.01.2015 15:30

Irena Lasota wspomina Stanisław Barańczaka

Foto: Fotonova/Czesław Czapliński

Staszek Barańczak, który przyjechał do Stanów wiosną 1981 roku, był jednym z najaktywniejszych i najwidoczniejszych Polaków w tym okresie. Otoczony mitem działacza KOR i opozycjonisty, wybitny poeta zakazany przez komunistów, a jednocześnie profesor Harvardu, młody i sympatyczny – był chętnie zapraszany na konferencje, wykłady i imprezy popierające „Solidarność" i potępiające stan wojenny.  Jeździł wszędzie, gdzie mógł, i wydawało mi się, że choć wolałby pisać lub tłumaczyć, działanie publiczne uważał za swój obowiązek.

Pozostało jeszcze 94% artykułu

Dodatkowe -10% na BLACK WEEK

Kup roczną subskrypcję w promocji Black Week - duet idealny i korzystaj podwójnie!

Zyskujesz:

- Roczny dostęp do The New York Times, w tym do: News, Games, Cooking, Audio, Wirecutter i The Athletic.

- RP.PL — rzetelne i obiektywne źródło najważniejszych informacji z Polski i świata z dodatkową weekendową porcją błyskotliwych tekstów magazynu PLUS MINUS.

Reklama
Plus Minus
Posłuchaj „Plus Minus”: Granice wolności słowa w erze algorytmów
Materiał Promocyjny
Twoja gwiazda bliżej niż myślisz — Mercedes Van ProCenter
Plus Minus
„Grupa krwi": Duch ludowej historii Polski
Plus Minus
„Mroczna strona”: Internetowy ściek
Plus Minus
„Football Manager 26”: Zmagania na boisku
Materiał Promocyjny
Cyberprzestępcy zwiększają skalę ataków na urządzenia końcowe – komputery i smartfony
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama