Aktualizacja: 30.08.2015 09:05 Publikacja: 28.08.2015 01:00
Foto: Plus Minus, Mirosław Owczarek
Solidarność" jak mieszczańska ciotka, która swych siostrzeńców i bratanków, wszystkie dzieci z sąsiedztwa, sadza na kanapie i podszczypuje, a one, by ciotki nie urazić, deklarują zgodę. Mówią, że nie oglądają horrorów, papierosów nie palą, a w niedzielę siedzą u dominikanów...
„Solidarność" grzeczna, bo czy można nazwać oporem poddanie się ogólnej fali? Dziś często wydaje się nam, że onego czasu wszyscy Polacy poczuli jakąś powinność i strajkowali oraz maszerowali...
Te dwa obrazki chodziły mi po głowie, gdy próbowałem oddać pewną męczącą myśl o sprzeniewierzeniu się „Solidarności" sobie samej. Albo inaczej – zaprzepaszczeniu najważniejszej z punktu widzenia polityki jej idei – wolności. Ruch, który postawił na godność osoby ludzkiej, tę godność, która przejawia się także w wolnej artykulacji własnych poglądów. Wolność rozumiana klasycznie, nie jako uświadomiona konieczność czy poddanie się duchowi dziejów, ale świadome uczestniczenie jednostki w życiu politycznym.
W najnowszym odcinku podcastu „Posłuchaj Plus Minus” gościem Darii Chibner był Cezary Boryszewski – redaktor nac...
Znawcy twórczości Krystiana Lupy nie mają wątpliwości, że nikt lepiej nie przeniósłby na deski sceniczne „Czarod...
„Amerzone – Testament odkrywcy” to wyprawa w świat zapomnianych krain.
W drugim tomie „Filozoficznego Lema” widać ujemną ocenę pisarza dla ludzkości.
Czy z przeciętnej powieści może powstać dobry serial? „Fatalny rejs” dowodzi, że tak.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas