Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Aktualizacja: 05.11.2020 18:44 Publikacja: 06.11.2020 18:00
Opozycja, której pandemia szalenie utrudnia prowadzenie kampanii, wzywa do przełożenia wyborów. Aung San Suu Kyi i jej partia NLD się na to nie zgadzają. Na zdjęciu zwolennik „Matki Suu” w Jangonie, największym mieście Birmy
Foto: AFP, Ye Aung Thu
W połowie września szefowa birmańskiego rządu i wieloletnia działaczka demokratycznej opozycji Aung San Suu Kyi (ASSK) w telewizyjnym wystąpieniu zaapelowała do wyborców, by 8 listopada masowo głosowali na jej partię. Przypomniała, że przed pięcioma laty, zanim zaczęła rządzić, kraj przypominał zaniedbaną ziemię pełną kamieni, dziur i chwastów, otoczoną połamanym płotem. Jej zdaniem dzięki wytężonej pracy w ostatnim czasie zaczęła w końcu być bezpieczna i wartościowa. – Pozwólcie nam uczynić ją piękną, z drzewami dającymi cień, z owocami i kwitnącymi kwiatami. By cała była porośnięta bujną zielenią – mówiła Suu Kyi. Na zakończenie dodała, że chciałaby mieć pewność, że nigdy więcej na powrót nie stanie się ona dzika i nieprzyjazna.
Polityka nad Sekwaną to dziś pole eksperymentów, w tym wciągania do władzy partii dotąd izolowanych. Efekt – woj...
W dzisiejszym odcinku podcastu „Posłuchaj Plus Minus” Daria Chibner rozmawia z Konstantym Pilawą z Klubu Jagiell...
Urzeka mnie głębia głosu Dave’a Gahana z zespołu Depeche Mode oraz ładunek emocjonalny ukryty między jego słowam...
„28 lat później” to zwieńczenie trylogii grozy, a zarazem początek nowej serii o wirusie agresji. A przy okazji...
„Sama w Tokio” Marie Machytkovej to książka, która jest podróżą. Wciągającym odkrywaniem świata bohaterki, ale i...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas