Rozmowa Mazurka: "Smoleńsk? Ewa Kopacz przyjechała zamiast śledczych"

Rozmowa Mazurka: Spodziewałem się, że zaraz po katastrofie na lotnisku w Moskwie wyląduje jakiś herkules, w ostateczności jego polski odpowiednik. Z niego wysiądą dziesiątki ludzi: polscy śledczy, lekarze, służby i cały, gotowy sztab kryzysowy - tak wydarzenia tuż po katastrofie smoleńskiej wspomina Piotr Marciniak, były wiceambasador RP w Moskwie.

Aktualizacja: 09.10.2015 16:10 Publikacja: 09.10.2015 16:02

Rozmowa Mazurka: "Smoleńsk? Ewa Kopacz przyjechała zamiast śledczych"

Foto: Fotorzepa, Jakub Kamiński

Robert Mazurek: W czasie katastrofy smoleńskiej był pan w Moskwie.

Byłem zastępcą ambasadora Bahra. Miałem doświadczenie jako były ambasador w Mołdawii, a w Rosji byłem od 2008 roku.

Jak układała się współpraca?

Dobrze, Jerzy Bahr był po przejściach, bo wcześniej były tam kłopoty, ale my się dogadywaliśmy bez trudu.

Każdy pamięta 10 kwietnia 2010 roku.

Wie pan, ja się chyba za dużo amerykańskich filmów naoglądałem.

Bo?

Spodziewałem się, że zaraz po katastrofie na lotnisku w Moskwie wyląduje jakiś herkules, w ostateczności jego polski odpowiednik. Z niego wysiądą dziesiątki ludzi: polscy śledczy, lekarze, służby i cały, gotowy sztab kryzysowy.

Tymczasem...

Tymczasem nie przyjechał nikt taki, a zamiast nich przyleciała pani minister zdrowia Ewa Kopacz, która – z całym szacunkiem – nie jest żadnym partnerem do rozmów z Putinem czy jego bardzo wpływowym doradcą Jurijem Uszakowem. Tam potrzebny był pierwszoligowy polityk, który wziąłby na siebie ciężar ustaleń ze stroną rosyjską, która się po kilku dniach usztywniła.

Cały wywiad będzie można przeczytać w najnowszym numerze "Plusa Minusa", weekendowego wydania "Rzeczpospolitej".

Plus Minus - weekendowe wydanie „Rzeczpospolitej” – w piątek u prenumeratorów, w sobotę w kioskach.

Tu w sobotę można kupić elektroniczne wydanie Plusa Minusa

Można też zaprenumerować Plusa Minusa

 

Robert Mazurek: W czasie katastrofy smoleńskiej był pan w Moskwie.

Byłem zastępcą ambasadora Bahra. Miałem doświadczenie jako były ambasador w Mołdawii, a w Rosji byłem od 2008 roku.

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Plus Minus
Wielki Gościńcu Litewski – zjem cię!
Plus Minus
Aleksander Hall: Ja bym im tę wódkę w Magdalence darował
Plus Minus
Joanna Szczepkowska: Racja stanu dla PiS leży bardziej po stronie rozbicia UE niż po stronie jej jedności
Plus Minus
Przeciw wykastrowanym powieścidłom
Plus Minus
Pegeerowska norma
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił