Bogusław Chrabota: Przywództwo, czyli igraszki z historią

Ironia historii była najokrutniejsza wobec najgłośniejszych i najbardziej pewnych siebie.

Publikacja: 30.05.2025 14:00

Bogusław Chrabota

Bogusław Chrabota

Foto: Fotorzepa, Maciej Zieniewicz

Ktoś powie, że przywództwo jest łatwe? Bo wystarczy, że zadecyduje o nim jakaś grupa ludzi, przypadek lub Opatrzność? Otóż nie. Większość ludzi wywindowanych na szczyty nie umie sprostać wyzwaniu. Schlebia tłumowi, stroi śmieszne miny, wykrzykuje gromkie hasła. Nadyma policzki przed kamerami telewizyjnymi, peroruje do mikrofonu wielkim głosem i wysyła buńczuczne tweety. Ale przecież nie w tym jest wielkość. Prawdziwy wkład w historię to nie teatr min i gestów, tylko umiejętność zmierzenia się z dziejami, kiedy trzeba. Postawienia się Opatrzności, losowi, ba, narodowi nawet, choć to najtrudniejsze. To konfrontacja straszliwa; mało kto wychodzi z niej z sukcesem. Jednak ci, którym się uda, przechodzą do annałów historii, a ich twarze zdobią karty podręczników przez wieki.

Pozostało jeszcze 86% artykułu

Tylko 9 zł z Płatnościami powtarzalnymi

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Plus Minus
„Miecz i bułat”: Krzyż i półksiężyc
Materiał Promocyjny
VI Krajowe Dni Pola Bratoszewice 2025
Plus Minus
„Władca Pierścieni: Wojna Rohirrimów”: Włócznie w ruch, tarcze w drzazgi
Plus Minus
„The Precinct”: Policjanci z Averno
Plus Minus
„Łowca nagród”: Kevin Bacon kontra demony
Materiał Promocyjny
Cyberprzestępczy biznes coraz bardziej profesjonalny. Jak ochronić firmę
Plus Minus
„Mountainhead”: Toksyczne bogactwo
Materiał Promocyjny
Pogodny dzień. Wiatr we włosach. Dookoła woda po horyzont