Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Aktualizacja: 14.06.2025 17:14 Publikacja: 25.04.2025 14:20
"Można sobie pomarzyć, że jakaś papuga wyciągnie kiedyś z milionów nazwisk idealnego prezydenta. Lub choćby wójta" – pisze Irena Lasota.
Foto: PAP/Adam Komorowicz
Tak w każdym razie uważali amerykańscy politycy, ideolodzy i grupa ludzi, która z czasem stała się brygadami demokratyzacji. Brygady nosiły różne nazwy, w Polsce były to „brygady Marriotta”, w Gruzji czy Bułgarii – „brygady Sheratona”, od nazw najdroższych hoteli w danym kraju. Z czasem amerykańskich pracowników na polu demokracji było coraz więcej, ich organizacje nosiły różne, mało komu co mówiące nazwy, jak USAID, NED, IRI. NDI, CIPE, IFESS – żeby wymienić tylko kilka przodujących. Już wcześnie zaobserwowałam pewien paradoks: w wielu postkomunistycznych krajach obywatele mieli dużo lepiej rozwinięty instynkt co do tego, czym jest demokracja i jak powinny wyglądać wolne wybory. Zachodni zaś doradcy mieli podręcznikowe, zazwyczaj skąpe, poglądy, czego mają uczyć autochtonów. Na Kaukazie i w krajach bałtyckich autochtoni zdali egzaminy z demokracji już w 1989 i 1990 r. w wyborach organizowanych przez Gorbaczowa i jego drużynę. Tam właśnie, bez doradców i nauczycieli z Zachodu, ludzie poszli masowo głosować i to na przeciwników władzy w Moskwie. W wielu republikach istniały Fronty Narodowe, często manipulowane przez komunistów, ale jak się okazało – bezskutecznie. Od tych właśnie wyborów zaczął się upadek Związku Sowieckiego. Pionierem była Litwa, której parlament, zwany jeszcze Sowietem, ogłosił niepodległość 11 marca 1990 r. Za Litwą poszły inne republiki.
W najnowszym odcinku podcastu „Posłuchaj Plus Minus” z Arturem Bartkiewiczem, szefem wydawców strony głównej rp....
Gwiazdor światowego kina pokazał na gościnnych występach w Polsce swoją klasę w pełnym perwersji dramacie Koltèsa.
„Fenicki układ” Wesa Andersona nie ma nam nic do zaoferowania, ale przyznaje się do tego w eleganckim stylu.
Japońszczyzna jest w powieści Marty Sobieckiej podana ze smakiem, a nie jak mierny ramen. Więcej wątpliwości moż...
Lokalizacja, lokalizacja, lokalizacja – to trzy główne czynniki, które należy brać pod uwagę decydując się na inwestycję w mieszkanie – czy to z myślą o przechowaniu lub wzroście wartości, czy zwrocie z najmu.
„Project Warlock II” to gra dla tych, którzy strzelać uczyli się w latach 90.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas