Reklama
Rozwiń

Bogusław Chrabota: Putin i lustro

Zbyt dobrze zna historię imperium. Zbyt mocno pachnie mu jego osobista sytuacja losami Mikołaja II. Też wojna, też stagnacja. Niepokoje.

Publikacja: 21.03.2025 14:30

Bogusław Chrabota: Putin i lustro

Foto: REUTERS/Sputnik/Mikhail Metzel

Patrząc w lustro, tak bardzo chciałby widzieć Piotra I albo Stalina. To zwycięzcy. Bohaterowie wielkiej Rosji. Chciałby stać z nimi w jednym szeregu. Prężyć się obok nich na jakimś wielkim portrecie w nieokreślonej przyszłości. Ale jest i koszmar, który wraca, kiedy przychodzą gorsze chwile. Wtedy widzi tych poprzedników, którym się nie udało. Których pożarła Rosja-matuszka, jak szczupak pożera małe rybki. Ilu ich było? Wielu. Paweł Romanow, Aleksander II, Mikołaj, jego wnuk. A potem kolejni, resortowi jak on. Czy wszyscy byli skazani na przegraną? Nie, nie było tu żadnego determinizmu, choć każdy z nich, czego dowodzą historycy, czuł strach. Bo władza i strach w Rosji to bliźnięta. Może nawet więcej. Jedność. Im więcej władzy, tym więcej strachu. Im większa ufność, że już się stoi na nogach, tym śmierć straszniejsza.

Pozostało jeszcze 85% artykułu

Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Plus Minus
Chaos we Francji rozleje się na Europę
Plus Minus
Podcast „Posłuchaj Plus Minus”: Przereklamowany internet
Plus Minus
Gość „Plusa Minusa” poleca. Joanna Opiat-Bojarska: Od razu wiedziałam, kto jest zabójcą
Plus Minus
„28 lat później”: Memento mori nakręcone telefonem
Plus Minus
„Sama w Tokio”: Znaleźć samą siebie
Plus Minus
Michał Kwieciński: Trzy lata z Chopinem