Cenckiewicz: Walentynowicz, niechciana ikona "Solidarności"

Przez lata prowadzono działania propagandowe, aby umniejszyć znaczenie Anny Walentynowicz. W panteonie kobiecych ikon „Solidarności" miała ją zastąpić Henryka Krzywonos.

Aktualizacja: 06.12.2015 09:09 Publikacja: 30.10.2015 01:00

Z Lechem Wałęsą: razem, ale osobno. Gdańsk, wrzesień 1980

Z Lechem Wałęsą: razem, ale osobno. Gdańsk, wrzesień 1980

Foto: Getty Images

Dzisiaj są koszulki z jej wizerunkiem, murale, książki, tablice i pierwsze pomniki, w tym ten najpiękniejszy w Gdańsku, nieopodal jej skromnego mieszkanka we Wrzeszczu przy Grunwaldzkiej. Stojąca od 15 sierpnia 2015 r. na cokole dumna Anna Walentynowicz patrzy na nas zafrasowana. Ale zanim jej pamięć zaczęła przebijać się do świadomości Polaków, minęło wiele lat gumkowania i wymazywania jej z pamięci. Nawet po jej śmierci w Smoleńsku 10 kwietnia 2010 r.

Pozostało jeszcze 98% artykułu

Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Plus Minus
Podcast „Posłuchaj Plus Minus”: Sztuczna inteligencja zabierze nam pracę
Plus Minus
„Samotność pól bawełnianych”: Być samotnym jak John Malkovich
Plus Minus
„Fenicki układ”: Filmowe oszustwo
Plus Minus
„Kaori”: Kryminał w świecie robotów
Materiał Promocyjny
Mieszkania na wynajem. Inwestowanie w nieruchomości dla wytrawnych
Plus Minus
„Project Warlock II”: Palec nie schodzi z cyngla