Reklama
Rozwiń

Mariusz Cieślik: Śmieci i mordercy. W Polsce odpowiedzialność za słowo nie istnieje

Jeśli uznać za miarodajne wyroki polskich sądów, to można nazywać kogoś „mordercą”, a nie można „śmieciem”. Morderca nie znieważa, a śmieć to jednak obraza.

Publikacja: 14.03.2025 14:10

Były poseł i opozycjonista z czasów PRL Władysław Frasyniuk w Sądzie Rejonowym we Wrocławiu. Frasyni

Były poseł i opozycjonista z czasów PRL Władysław Frasyniuk w Sądzie Rejonowym we Wrocławiu. Frasyniuk oskarżony był o znieważenie polskich żołnierzy ochraniających granicę państwową.

Foto: PAP/Krzysztof Ćwik

Władysław Frasyniuk nie jest jedynym, który od lat skutecznie niszczy swoją solidarnościową legendę. Żeby daleko nie szukać. Jego dawnego kolegę z Wrocławia, bohatera stanu wojennego Józefa Piniora, skazano za korupcję. Frasyniuka też skazano, tyle że za słowa. Za to, że żołnierzy broniących granicy przed nielegalnymi imigrantami nazwał „watahą psów” i „śmieciami”. Sąd we Wrocławiu skazał go za to już po raz drugi (proces został powtórzony). Tymczasem sąd w Pruszkowie uniewinnił aktorkę Barbarę Kurdej-Szatan za nazwanie tych samych ludzi „mordercami”. Zastanawiające, prawda? Może się mylę, ale nie znam chyba nikogo, kto uznałby „mordercę” za obelgę lżejszą od „śmiecia”.

Pozostało jeszcze 86% artykułu

Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Plus Minus
Chaos we Francji rozleje się na Europę
Plus Minus
Podcast „Posłuchaj Plus Minus”: Przereklamowany internet
Plus Minus
Gość „Plusa Minusa” poleca. Joanna Opiat-Bojarska: Od razu wiedziałam, kto jest zabójcą
Plus Minus
„28 lat później”: Memento mori nakręcone telefonem
Plus Minus
„Sama w Tokio”: Znaleźć samą siebie
Plus Minus
Michał Kwieciński: Trzy lata z Chopinem