Aktualizacja: 22.01.2025 21:42 Publikacja: 03.01.2025 15:25
Siedem opowiadań Andrzeja Horubały – niegdyś przenikliwego krytyka kultury, a dzisiaj prozaika – wydała pod koniec 2024 roku Teologia Polityczna (ilustracje: Aleksandra Horubała)
Foto: materiały prasowe
Dziwne to uczucie – kiedyś to artykuły Andrzeja Horubały o książkach się czytało, a dziś role się odwróciły i przyszło recenzować jego pracę. Tym bardziej to niewygodne, że takie transfery nieczęsto się udają, a jeszcze rzadziej, gdy chodzi o literaturę piękną. Podejrzliwie się patrzy na piszących krytyków, gdzieś z tyłu głowy majaczy złośliwa myśl, trochę jak w „Superprodukcji” Juliusza Machulskiego – no to teraz twoja kolej, bratku, by przejechać się na karuzeli. Ale nie. Tym razem nie. „Incydenty” Andrzeja Horubały to bardzo udana proza. Może nie wszystkie siedem opowiadań trzyma poziom tych najlepszych. W jednym przypadku wynika to raczej z gatunkowej niekonsekwencji – „Pluszak” to na moje oko lepszy felieton niż opowiadanie. Za to „Fryzjerka” w porównaniu z pozostałymi tekstami wydaje się jakaś błaha, na dodatek trąci papierem – rzecz bardziej wymyślona przy biurku niż zaobserwowana. Jej średni poziom tym bardziej rzuca się w oczy, że towarzystwo, w jakim się znalazła, jest naprawdę doborowe.
Czy na odludziu, w samotności łatwiej uchronić się przed upadkiem – pytają twórcy „The Outrun”.
Pierwszy całkowicie elektryczny model Suzuki został właśnie zaprezentowany w Mediolanie. Produkcja e VITARY rozpocznie się wiosną przyszłego roku, a zapewne latem zobaczymy pierwsze egzemplarze na naszych drogach.
Nowa gra z uniwersum „Gwiezdnych wojen” to świetne wprowadzenie w świat karcianek!
Jedenaście osób opowiada o swoim uzależnieniu od alkoholu.
Klienci Warty mają możliwość leczenia nowotworów przy użyciu najnowocześniejszych metod na świecie. Ubezpieczenie Leczenie za granicą Plus może pokryć związane z tym koszty nawet do 2 mln euro.
Wiele osób kojarzy „Greka Zorbę” z tańcem. Tymczasem historia jest czymś więcej, opowiada o przyjaźni, o odnajdywaniu radości w trudnych momentach. Ten filmowy klasyk zawsze robi na mnie wielkie wrażenie.
Dobry program księgowy to podstawa funkcjonowania biura rachunkowego. Jego podstawowym zadaniem jej ułatwienie i przyspieszenie pracy księgowych. Dzięki temu, że program wykonuje podstawowe, powtarzalne zadania, profesjonaliści mogą się skupić na bardziej skomplikowanych zadaniach, lub zaoferować swoje usługi większej liczbie klientów.
Martin Pollack (1944-2025), austriacki pisarz, reporter - syn esesmana, ujawniający w swoich książkach niewygodne rozdziały historii austriackich rodaków zmarł w Wiedniu po długiej walce z nowotworem. Był przewodniczącym wrocławskiej Nagrody Angelusa.
Jedenaście osób opowiada o swoim uzależnieniu od alkoholu.
Wiele osób kojarzy „Greka Zorbę” z tańcem. Tymczasem historia jest czymś więcej, opowiada o przyjaźni, o odnajdywaniu radości w trudnych momentach. Ten filmowy klasyk zawsze robi na mnie wielkie wrażenie.
Znajdzie się kilka bardzo dobrych powodów, dla których warto czytać nową powieść Anny Kańtoch „Czeluść” razem z jej wznowionym horrorem sprzed 12 lat – „Czarnem”.
Jedną z oznak umocnienia władzy króla i tym samym upadku instytucji oligarchicznych i demokratycznych Aszur było pojawienie się asyryjskiego dworu królewskiego z zupełnie nową kadrą urzędniczą, której głównym zadaniem było służenie potrzebom władcy.
Gdy w marcu 2011 roku rozpoczęły się pierwsze protesty w Syrii, Baszszar Al-Asad wydawał się szczerze wierzyć, że problemy stojące przed sąsiadami w regionie jego samego nie dotkną. To poczucie samozadowolenia wynikało z poprawy pozycji reżimu w Damaszku na arenie międzynarodowej, jaką odczuwano po objęciu urzędu prezydenta USA przez Baracka Obamę.
A myślę sobie czasem, że jeszcze mógłbym napisać kilka opowiadań, których kiedyś nie napisałem. W zeszycie mam szkic powieści – drugiej części „Domu pod Lutnią”. W ostatnich latach nie potrafiłem się zmobilizować, aby to napisać. Teraz żałuję, bo obecnie podjęcie takiego wyzwania przekracza moje możliwości.
Co łączy łotewską laborantkę w ośrodku badawczym pod Moskwą, partyzantki z Petersburga tańczące queer tango na przekór wielkiej Rosji oraz słoweńskie wcielenie Marii Janion romansującej z młodszą o kilkadziesiąt lat kobietą? Odpowiedź przynosi „Trojka” Izabeli Morskiej.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas