Reklama

„Cesarz Rzymu”: Kiedy bóg nie jest bogiem

W porównaniu z innymi mieszkańcami Olimpu, „prawdziwymi” bogami, cesarz August, choć też boski, odgrywał zdecydowanie podrzędną rolę.

Publikacja: 08.11.2024 15:00

„Cesarz Rzymu”: Kiedy bóg nie jest bogiem

Foto: fabiomax/AdobeStock

Czy cesarz rzymski naprawdę był bogiem? Czy – mówiąc dokładniej – niektórzy imperatorzy (i członkowie ich rodzin) stawali się bogami po śmierci? Odpowiedź zależy oczywiście od tego, co mamy na myśli lub co mieli na myśli Rzymianie, mówiąc „bóg”.

Z dzisiejszej perspektywy kult cesarski może sprawiać wrażenie zestawu wielce cynicznych posunięć. Nie myślę tutaj w szczególności o oszustwach ze stosem pogrzebowym (kremacja odgrywała istotną rolę w procesie deifikacji cesarzy i członków ich rodzin – red.), gdyż większość religii raz po raz ucieka się przecież do takich sztuczek. Jakakolwiek iluzja czy mistyfikacja powoduje w dzisiejszym Neapolu cudowną przemianę skrzepniętej krwi żyjącego w III wieku św. Januarego w postać płynną, i to trzy razy do roku, nie przynosi to dużego uszczerbku reputacji świętego, a jeszcze mniej szkodzi Kościołowi katolickiemu. Fortel z orłem w klatce (którego wypuszczano, gdy płonął stos z ciałem cesarza, co miało symbolizować dołączenie jego duszy do innych bogów – red.) niekoniecznie podważa autentyczność konsekracji jako całości. Bardziej problematyczna jest ewidentna wygoda polityczna, która zdaje się teraz być powodem przemiany człowieka-cesarza w nieśmiertelnego boga.

Pozostało jeszcze 92% artykułu

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Plus Minus
Bankruci z Ligi Mistrzów. Rekordzista upadł dwa lata po świetnym sezonie
Plus Minus
Jan Maciejewski: Kultura eksterminacji i jej kustosze
Plus Minus
Jan Maciejewski: Zaczarowana amnestia
Plus Minus
Agnieszka Markiewicz: Dobitny dowód na niebezpieczeństwo antysemityzmu
Plus Minus
Świat nie pęka w szwach. Nadchodzi era depopulacji
Reklama
Reklama