Bogusław Chrabota: Polityka jak powódź

Zawsze była ekspansywna. Ale w dzisiejszych czasach wyszła z brzegów, przełamała wały przeciwpowodziowe, porywa domy, niszczy wszystko na swojej drodze, zabija ludzi. Czy to normalne? Albo od kiedy stało się normalne?

Publikacja: 25.10.2024 14:00

Bogusław Chrabota: Polityka jak powódź

Foto: AdobeStock

Po części to nasza wina, ludzi mediów. Pracujemy na tę falę powodziową. Prowokujemy burzę za burzą. Nic nie jest neutralne. Wszystko staje się treścią polityki. Kreujemy emocje, które kiedyś były domeną tylko politycznych przesileń, buntów, rewolucji, zamachów stanu. Ale po nich rzeka polityki wracała zwykle do swojego koryta. Procesy wyborcze i parlamentarne były jak budowa zabezpieczeń przeciwpowodziowych. Cykl polityczny był jak regulacja rzek i strumieni. Polityka służyła ludziom jak dobrze zabezpieczone systemy życiodajnych rozlewisk.

Pozostało jeszcze 90% artykułu

Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Plus Minus
Chińskie marzenie
Plus Minus
Jarosław Flis: Byłoby dobrze, żeby błędy wyborcze nie napędzały paranoi
Plus Minus
„Aniela” na Netlfiksie. Libki kontra dziewczyny z Pragi
Plus Minus
„Jak wytresować smoka” to wierna kopia animacji sprzed 15 lat
Materiał Promocyjny
Firmy, które zmieniły polską branżę budowlaną. 35 lat VELUX Polska
gra
„Byczy Baron” to nowa, bycza wersja bardzo dobrej gry – „6. bierze!”