Tykająca bomba polskiej gospodarki. Po pytaniu „co dalej?” zapada krępująca cisza

Problemów z sukcesją po polsku jest co najmniej kilka. A pierwszym są nestorzy, pionierzy biznesu. Wszyscy chcą przekazać swoje firmy następnemu pokoleniu, ale w bliżej nieokreślonej przyszłości, „kiedyś”.

Publikacja: 25.10.2024 12:10

Tykająca bomba polskiej gospodarki. Po pytaniu „co dalej?” zapada krępująca cisza

Foto: AdobeStock

Trzeba bić na alarm – mówi w rozmowie z „Plusem Minusem” Adrianna Lewandowska, prezes Instytutu Biznesu Rodzinnego. – Tak naprawdę mamy w Polsce pierwszą dużą zmianę pokoleniową od czasu ordynacji szlacheckich – wtóruje jej prof. Adam Mariański, lider i założyciel Lider Mariański Group, doradca wielu firm rodzinnych. Oto bowiem pokolenie polskich pionierów biznesu z początku lat 90., gdy w naszym kraju dokonywała się transformacja ustrojowa i gospodarcza, wchodzi albo już weszło w ten wiek, gdy – już nie powoli – trzeba myśleć o przekazaniu dorobku życia następcom. Problem polega na tym, że po pięciu dekadach państwowej gospodarki centralnie sterowanej przedsiębiorcom brak doświadczeń, tradycji i wzorów w tym zakresie. A ponadto wielu z nich nie chce pogodzić się z nieubłaganym upływem czasu. To wszystko składa się na tykającą bombę zegarową, której eksplozję mogą odczuć nie tylko właściciele rodzinnych biznesów, ale też cała nasza gospodarka.

Pozostało jeszcze 96% artykułu

Tylko 99 zł za rok czytania.

Tylko teraz! RP.PL i NEXTO.PL razem w pakiecie!
Co zyskasz kupując subskrypcję? - możliwość zakupu tysięcy ebooków i audiobooków w super cenach (-40% i więcej!)
- dostęp do treści RP.PL oraz magazynu PLUS MINUS.
Plus Minus
„Cannes. Religia kina”: Kino jak miłość życia
Plus Minus
„5 grudniów”: Długie pożegnanie
Plus Minus
„BrainBox Pocket: Kosmos”: Pamięć szpiega pod presją czasu
Plus Minus
„Moralna AI”: Sztuczna odpowiedzialność
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Plus Minus
„The Electric State”: Jak przepalić 320 milionów