Reklama
Rozwiń

Czym jest dusza rosyjska

Rosji nie przysługuje w dziejach jakieś specyficzne posłannictwo, ale można przypisać jej pewne szczególne, duchowe rozdarcie, które mówi wiele o jej współczesnej historii.

Publikacja: 06.09.2024 17:00

Krewna rosyjskich żołnierzy biorących udział w tzw. specjalnej operacji wojskowej w Ukrainie trzyma

Krewna rosyjskich żołnierzy biorących udział w tzw. specjalnej operacji wojskowej w Ukrainie trzyma plakat z napisem „Uwolnić zmobilizowanych żołnierzy. Przyprowadźcie z powrotem mężów, ojców, synów!” podczas protestu przed budynkiem Ministerstwa Obrony Rosji w Moskwie, 6 stycznia 2023 r.

Foto: Olga MALTSEVA/AFP

Spośród ukształtowanych historycznie pojęć, które mają pomóc w uchwyceniu szczególnego charakteru Rosji, czynić jej oblicze atrakcyjniejszym czy wreszcie uzasadniać jej mesjańską ideę, pojęcie duszy rosyjskiej należy do tych najczęściej odżywających i najchętniej podejmowanych także poza Rosją. Jeżeli ideę rosyjską można za Władimirem Sołowjowem określić jako to, co Bóg myśli o Rosji w wieczności, to duszą rosyjską byłaby ta szczególna konstytucja duchowa narodu, która ma umożliwić mu podjęcie jego przeznaczenia. Krytyka pojęcia duszy rosyjskiej powinna dążyć do wykazania założeń, które wpisane są w samą tę koncepcję, aby dzięki temu uchwycić jej głęboką genezę oraz rzeczywistą funkcję. Tylko uzyskanie takiej krytycznej świadomości pozwoli udzielić odpowiedzi na pytanie, czy pojęcie to warto zachować w słowniku, którym się posługujemy.

Pozostało jeszcze 92% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Plus Minus
Trzęśli amerykańską polityką, potem ruch MAGA zepchnął ich w cień. Wracają
Plus Minus
Kto zapewni Polsce parasol nuklearny? Ekspert z Francji wylewa kubeł zimnej wody
Plus Minus
„Brzydka siostra”: Uroda wykuta młotkiem
Plus Minus
„Super Boss Monster”: Kto wybudował te wszystkie lochy
Plus Minus
„W głowie zabójcy”: Po nitce do kłębka