Reklama

Mur będzie musiał poczekać

QAnon cechuje zdolność do werbowania ludzi nieuważających się dotąd za wyznawców teorii spiskowych. Tworzy wspólnotę, w której się nawzajem radykalizują. Towarzyszy temu otoczka religijna i polityczna i apel o oczyszczenie świata z osób stojących na drodze Trumpa.

Publikacja: 28.06.2024 17:00

Trzy tygodnie przed pierwszym wpisem Q na 4chanie Trump zaprosił dziennikarzy na zwołaną nagle konfe

Trzy tygodnie przed pierwszym wpisem Q na 4chanie Trump zaprosił dziennikarzy na zwołaną nagle konferencję prasową w Białym Domu, gdzie pozował do zdjęć z dowódcami sił zbrojnych. – Wiecie, co to oznacza? – zapytał. – Może to cisza przed burzą. Na zdjęciu: szturm zwolenników Trumpa na Kapitol, Waszyngton 6 stycznia 2021 roku – Jaką burzą? – dociekał któryś z dziennikarzy.

Foto: Lev Radin/Pacific Press/LightRocket via Getty Images

Pod koniec października 2017 roku anonimowy użytkownik popularnego anarchicznego forum internetowego 4chan oznajmił światu nowinę. Większość z kilkudziesięciomilionowej rzeszy użytkowników 4chana zajmowała się penetrowaniem najmroczniejszych lub najbardziej obleśnych zakamarków internetu, rozmowami o grach wideo, wymianą rasistowskich memów albo namawianiem się do trollowania innych stron. Ten jednak miał do zakomunikowania coś znacznie poważniejszego. Była kandydatka na prezydenta Hillary Clinton niebawem trafi do więzienia.

„Hillary Clinton zostanie aresztowana między 7.45 a 8.30 rano w poniedziałek 30 października 2017 roku”.

Pozostało jeszcze 97% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Plus Minus
„Szopy w natarciu”: Zwierzęta kontra cywilizacja
Plus Minus
„Przystanek Tworki”: Tworkowska rodzina
Plus Minus
„Dept. Q”: Policjant, który bał się złoczyńców
Plus Minus
„Pewnego razu w Paryżu”: Hołd dla miasta i wielkich nazwisk
Materiał Promocyjny
Sprzedaż motocykli mocno się rozpędza
Plus Minus
„Survive the Island”: Między wulkanem a paszczą rekina
Reklama
Reklama