Tylko 99 zł za rok czytania.
Co zyskasz kupując subskrypcję? - możliwość zakupu tysięcy ebooków i audiobooków w super cenach (-40% i więcej!)
- dostęp do treści RP.PL oraz magazynu PLUS MINUS.
Aktualizacja: 02.05.2025 09:58 Publikacja: 01.09.2023 10:00
Edukacja musi być zaprojektowana zgodnie z potrzebami nastolatków, a nie 60-letnich profesorów
Foto: Lech Muszyński/pap
Każdy dzień zwłoki w radykalnej reformie oświaty (oświaty, podkreślmy, a nie jej systemu) dobitnie świadczy o intelektualnym stuporze środowiska akademickiego i nauczycielskiego w Polsce. Wszystko zaczęło się w 1999 roku – od feralnej reformy wprowadzającej gimnazja, szaleństwo testów zamkniętych, koszmarną nową maturę i fetyszyzującej kapitalistyczne rozwiązania amerykańskiej edukacji, od których nawet w USA już wtedy odchodzono. Tak się składa, że mój rocznik (1989) miał wątpliwą przyjemność doświadczyć dobrodziejstw nie tylko tej, lecz i każdej kolejnej reformy, których wspólne cechy można sprowadzić do fasadowości. Jest niepojęte, że poniekąd wykształconym ludziom wydawało się, że naukę czytania wspomoże wprowadzenie testów czytania ze zrozumieniem, uczynienie z biologii przyrody sprawi, że nauczyciele będą mówić więcej o ekologii i łączyć wiedzę biologiczną z geograficzną, a nazwanie wychowania seksualnego wychowaniem do życia w rodzinie uspokoi środowisko kościelne, zawsze w Polsce bardziej zainteresowane sprawami ciała niźli ducha. Pomimo szumnych deklaracji o nauczaniu praktycznym, innowacjach i informatyzacjach wynaleziono po prostu pozornie nowy sposób na młócenie tej samej młodopolskiej słomy, jak to kiedyś złośliwie ujmował Artur Sandauer. Język polski w dalszym ciągu był historią (a czasem histerią) literatury, matematyka pozostała ograniczona do arytmetyki, wychowanie fizyczne uczyło nie bezpiecznych ćwiczeń, lecz rywalizacji sportowej, a szkoła czy uniwersytet w dalszym ciągu nie pełniły funkcji integracyjnej dla społeczności osób uczących się – lecz instytucji nadzoru i kary. Lub – w przypadku szkolnictwa nazywanego w Polsce niesłusznie wyższym – ośrodka dystrybucji prestiżu i pogardy.
Lider antyrządowego obozu Péter Magyar odnosi polityczne sukcesy, o jakich węgierska opozycja przez lata mogła t...
Magdalena Biejat: „To są skandaliczne słowa i one nie powinny mieć nigdy miejsca w debacie publicznej, bo nie ma...
Przedwyborcza debata „Super Expressu” była najciekawszym akcentem tej kampanii. Trzymała w napięciu, ujawniała r...
Być może największym błędem kampanii wyborczej Rafała Trzaskowskiego było opublikowanie przez kandydata książki...
Warunków przyspieszenia transformacji technologicznej nad Wisłą jest wiele. Potrzebne są inwestycje w pracowników, w tym ich szkolenia, ale też dbałość o zdrowie. Nieodzowne są też ułatwienia natury prawnej i jak zawsze – finansowanie.
Pora przestać wierzyć w mrzonki o rynku, który ureguluje się sam. Pisarze są na początku łańcucha pokarmowego, p...
My jesteśmy gotowi na wszystkie scenariusze. Wprowadziliśmy wiele nowych modeli samochodów osobowych, w tym SUV-y, crossovery i auta sportowe. Mamy też pojazdy użytkowe dla wszystkich rodzajów działalności – mówi Attila Szabó, prezes i dyrektor zarządzający Ford Polska.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas