Jody Rosen. Na okrągło. Sekretne życie roweru

Pierwsi cykliści, którzy jazdy uczyli się już jako dorośli, wyklinali rowery za nieokiełznanie godne ogierów.

Publikacja: 28.04.2023 17:00

Pojawienie się jednośladów godziło także w interesy tych, których zarobek zależał od koni. Satyryczn

Pojawienie się jednośladów godziło także w interesy tych, których zarobek zależał od koni. Satyryczna rycina z 1819 roku, czyli apogeum welocypedowej gorączki w Anglii, przedstawia kowala i weterynarza, którzy biorą odwet nad tym ostatnim krzykiem mody, niepotrzebującym ani podkuwania, ani leczenia

Foto: Wellcome Library, London. Wellcome Images

P rzez tysiące lat kultury pochodowi cywilizacji towarzyszył akompaniament końskich kopyt. Niczym metronom odmierzały one czas podróży i wybijały jej rytm: patataj, patataj, patataj. Dzwoniły w ciszy wiejskich dróg, tworzyły akustyczne tło miejskiego gwaru na ulicznym bruku. Był to dźwięk przyjemny dla ucha: „O, tętencie koński! Czarowna muzyko/ Przez ziemię wydarta podkutym kopytom” – opiewał go poeta Will H. Ogilvie. Bywał to także dźwięk straszliwy, zapowiedź śmierci, jak w Księdze Jeremiasza: „Wtedy ludzie krzyk podniosą/ i wyć będą wszyscy mieszkańcy ziemi/ na odgłos tętentu kopyt jego koni,/ dudnienia jego rydwanów, terkotu ich kół”. Dźwięk ów, cokolwiek by zwiastował, był wszechobecny i nieubłagany. Podróży drogą lądową nieodmiennie towarzyszył odgłos końskich kopyt.

Pozostało jeszcze 95% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Plus Minus
Polska jest na celowniku Rosji. Jaka polityka wobec Ukrainy byłaby najlepsza?
Plus Minus
„Kształt rzeczy przyszłych”: Następne 150 lat
Plus Minus
„RoadCraft”: Spełnić dziecięce marzenia o koparce
Plus Minus
„Jurassic World: Odrodzenie”: Siódma wersja dinozaurów
Plus Minus
„Elio”: Samotność wśród gwiazd
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama