No i wreszcie przyjechał. Przyjaciel Wołodymyr. W paru miejscach już był, ale, wiecie jak to jest, do sąsiada zawsze się na koniec wpada. Mamy nadzieję, że z przyjacielem Andrzejem chociaż coś razem wypili. Może odbyła się nawet sławetna impreza u Andrzeja!
Tako nam się wzięło na wspominki, bo to jednak były lepsze czasy. Przed wojną i pandemią. Sylwester 2016 i 300 tysięcy ludzi, którzy się na Fejsie zapisali na domówkę u Andrzeja w Pałacu Prezydenckim. Nawet Aleksander Kwaśniewski się wybierał. A on się zna na imprezach! Jak on coś zorganizuje, to choroba filipińska gwarantowana!