Reklama

Shin Kawashima: Jeśli Chiny chcą opanować Tajwan, inwazja musi być błyskawiczna

Gdyby w razie nieudanej chińskiej inwazji Tajwan został zintegrowany z międzynarodowymi instytucjami, byłaby to dla Pekinu tragedia - mówi prof. Shin Kawashima, japoński politolog.

Publikacja: 09.12.2022 17:00

Shin Kawashima: Jeśli Chiny chcą opanować Tajwan, inwazja musi być błyskawiczna

Foto: NPI.OR.JP

Plus Minus: Czy Xi Jinping zdecyduje się dokonać inwazji na Tajwan?

Z pewnością ma coraz lepsze po temu narzędzia. W ostatnich pięciu latach Chiny w szczególności rozwinęły arsenał pocisków średniego i dalekiego zasięgu, który pozwala im na zaatakowanie wyspy. Żaden kraj świata nie jest też przedmiotem tak zmasowanych ataków w cyberprzestrzeni jak Tajwan ze strony Chin. Jednak nie sądzę, aby Xi zdecydował się na takie uderzenie teraz. Na XIX zjeździe Komunistycznej Partii Chin w 2017 r. zapowiedział, że do 2049 r., gdy przypadnie stulecie proklamowania Republiki Ludowej, kwestia zjednoczenia kraju, czyli podporządkowania Tajwanu, będzie rozwiązana. Na kolejnym, XX zjeździe, który odbył się w listopadzie obecnego roku, potwierdził ten cel. To jest więc stała polityka. Fundamentalnym etapem na tej drodze ma być rok 2035. Do tego czasu Xi musi pokazać, że robi konkretne postępy w jednoczeniu kraju. Czy uzna, że zajęcie do tego czasu jakichś małych wysp wokół Tajwanu będzie wystarczające, nie wiadomo. W każdym razie będzie miał wtedy 79 lat i nie da się wykluczyć, że to jego następcy przypadnie rozwiązanie kwestii zjednoczenia kraju.

Pozostało jeszcze 86% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Plus Minus
Jan Maciejewski: Zaczarowana amnestia
Plus Minus
Agnieszka Markiewicz: Dobitny dowód na niebezpieczeństwo antysemityzmu
Plus Minus
Świat nie pęka w szwach. Nadchodzi era depopulacji
Plus Minus
Pierwszy test jedności narodu
Plus Minus
Wirtualni nielegałowie ruszają na Zachód
Reklama
Reklama