Reklama

Jan Bończa-Szabłowski: Kaszubka warszawska, choć krakowska. Teresa Budzisz-Krzyżanowska

Kiedy zastanawiam się nad fenomenem Heleny Modrzejewskiej, nie mam wątpliwości, że jej godną następczynią jest obchodząca niedawno okrągłe urodziny Teresa Budzisz-Krzyżanowska. Aktorka niezwykła, zachwycająca reżyserów i hipnotyzująca publiczność.

Publikacja: 11.11.2022 17:00

Jan Bończa-Szabłowski: Kaszubka warszawska, choć krakowska. Teresa Budzisz-Krzyżanowska

Foto: PAP/Andrzej Rybczyński

Pamiętam, jak na zaproszenie prof. Jerzego Limona była gościem honorowym Festiwalu Szekspirowskiego i zaimponowała Anglikom i Amerykanom znajomością angielskiego (w tym także przypominała Modrzejewską). Obie grały Hamleta, co dla kobiety jest wyjątkowym wyzwaniem. Obie musiały mieć jakieś pozaziemskie kontakty z poetami, bo Teresa Budzisz-Krzyżanowska wzorem Modrzejewskiej świetnie czuje poezję.

Mówiąc o skali talentu Pani Teresy, warto przypomnieć, że Jerzy Grzegorzewski widział ją w dramatach Wyspiańskiego, sztukach Czechowa, a raz nawet obsadził w roli Paganiniego. Zanim Kieślowski sięgnął po „Dekalog”, powierzył jej jedną z głównych ról w zwiastującym tzw. kino moralnego niepokoju filmie „Przejście podziemne”.

Pozostało jeszcze 80% artykułu

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Plus Minus
Pobyć z czyimś doświadczeniem. Paweł Rodak, gość „Plusa Minusa”, poleca
Plus Minus
Dorota Waśko-Czopnik: Od doktora Google’a do doktora AI
Plus Minus
Szkocki tytuł lordowski do kupienia za kilkadziesiąt funtów
Plus Minus
Białkowe szaleństwo. Jak moda na proteiny zawładnęła naszym menu
Plus Minus
„Cesarzowa Piotra” Kristiny Sabaliauskaitė. Bitwa o ciało carycy
Reklama
Reklama