Reklama

Adam Strug: Śpiewane pogrzeby to dopiero była gratka

To, co dzieje się z muzykalnością Polaków, jest szalenie niepokojące. Porzucamy własny język, nie tylko muzyczny. Porzucamy swój kod kulturowy. Adam Strug, śpiewak, kompozytor, popularyzator muzyki tradycyjnej

Publikacja: 11.11.2022 17:00

Żadne sytuacje sceniczne, estradowe nie oddają tego, czym jest fenomen śpiewającej polskiej wsi, spo

Żadne sytuacje sceniczne, estradowe nie oddają tego, czym jest fenomen śpiewającej polskiej wsi, spontanicznych składów śpiewaczych, gdzie pieśni przekazywane są od pokoleń wyłącznie w tradycji ustnej

Foto: Stepan Rudik/Forum

Niedawno wyznałeś w mediach społecznościowych, że muzyka pojawiła się w twoim życiu przypadkiem. Biorąc pod uwagę, że od lat utrzymujesz się z jej tworzenia i wykonywania, to stwierdzenie zaskakuje. Kokieteria?

Nie, to nie jest kokieteria. Po prostu życie pisze najlepsze scenariusze. Takie, które spod pióra by nie wyszły. Ukształtowało mnie kilka składowych: przede wszystkim śpiewająca po kościołach starszyzna i to, że funkcjonowałem w orbicie ludzi urodzonych pod koniec XIX wieku, a na pewno przed I wojną światową. Ich repertuar był przekazywany wyłącznie w tradycji ustnej w środowisku analfabetów i półanalfabetów – żywa muzyczna skamielina z nadreprezentacją wątków barokowych. Zapisano mnie do szkoły muzycznej, gdy miałem sześć lat. Nikt nie pytał mnie o zdanie. Ale szkoła muzyczna była, jak to się dziś mówi, traumą mojego dzieciństwa.

Pozostało jeszcze 95% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Plus Minus
Jan Maciejewski: Zaczarowana amnestia
Plus Minus
Agnieszka Markiewicz: Dobitny dowód na niebezpieczeństwo antysemityzmu
Plus Minus
Świat nie pęka w szwach. Nadchodzi era depopulacji
Plus Minus
Pierwszy test jedności narodu
Plus Minus
Wirtualni nielegałowie ruszają na Zachód
Reklama
Reklama