Peter Farrelly, ten sam którego „Green Book” (2018) zdobył Oscara dla najlepszego filmu, powraca z nowym tytułem. Nie dość, że „Wielka ofensywa piwna” również została oparta na prawdziwej historii (ta jest skądinąd tak niewiarygodna, że otwierająca plansza potwierdzająca jej autentyczność wydaje się w tym przypadku nie tyle wartą odnotowania ciekawostką, lecz rzeczą wręcz konieczną), to narrację także zamknięto w obrębie kina drogi. Tym razem podróż nie obejmuje jednak jazdy samochodem drogami Głębokiego Południa w posegregowanych rasowo Stanach Zjednoczonych. To wyprawa morska, lądowa i powietrzna przez ogarnięty wojną Wietnam. To oznacza, że oba utwory łączy coś jeszcze: ważny temat.