Kiedy 26-letni Selcuk, jeszcze jako student prestiżowego Massachusetts Institute of Technology (MIT), prezentował w 2005 r. tureckim oficjelom w polu pszenicy pierwszego zaprojektowanego przez siebie bezzałogowca, nie wzbudził większego entuzjazmu. „Z odpowiednim wsparciem rządu Turcja w ciągu pięciu lat może stać się liderem tej branży. U amerykańskich producentów przy technologii dronów pracuje wielu młodych Turków, którzy chcieliby wrócić do kraju, jeśli pojawią się tam odpowiednie firmy” – opowiadał z młodzieńczym zapałem. Nie wystarczyło to do przekonania gości do pierwszych zakupów przez państwowe agencje zbrojeniowe, ale Selcuk nie złożył broni. Rok później wygrał konkurs organizowany przez siły zbrojne i zdobył pierwszy kontrakt na dostawę 19 dronów zwiadowczych startujących z ręki – minibayraktarów.