Buntownik z pieśnią na ustach

Bywa tak, że powstają złe filmy, miażdżone przez publiczność, ale bronione przez twórców. W przypadku kina Elvisa Presleya było odwrotnie – to widownia stawała murem za dziełami, których ekipa nienawidziła.

Publikacja: 01.07.2022 10:00

Agent Elvisa miał prosty przepis na sukces filmów z udziałem swego podopiecznego: egzotyczne sceneri

Agent Elvisa miał prosty przepis na sukces filmów z udziałem swego podopiecznego: egzotyczne scenerie, numery śpiewane i wianuszek pięknych dziewcząt. Kadr z „Błękitnych Hawajów” z 1961 r.

Foto: Ronald Grant Archive/be&w

Elvis Presley zmarł 16 sierpnia 1977 roku, oficjalną przyczyną śmierci był atak serca. W tym samym czasie na jednym z hollywoodzkich planów zdjęciowych powstawał słynny dziś musical „Grease” (reż. Randal Kleiser, 1978). Jak podaje William D. Romanowski, autor książki „Risky Business: Rock in Film” („Ryzykowny biznes: Rock w filmach”), zanim Allan Carr, jeden z producentów musicalu, zaangażował Johna Travoltę i Olivię Newton-John, bardzo chciał, by w główne role wcielili się właśnie Elvis oraz partnerująca mu niegdyś na ekranie Ann-Margret. Oboje byli wtedy już w okolicach czterdziestki. Presley, który i tak ledwo się trzymał, odrzucił propozycję, nie zdając sobie sprawy, z jakiego hitu rezygnuje.

Pozostało jeszcze 96% artykułu

Tylko 99 zł za rok czytania.

Tylko teraz! RP.PL i NEXTO.PL razem w pakiecie!
Co zyskasz kupując subskrypcję? - możliwość zakupu tysięcy ebooków i audiobooków w super cenach (-40% i więcej!)
- dostęp do treści RP.PL oraz magazynu PLUS MINUS.
Plus Minus
Jan Maciejewski: Umarł papież. Niech żyje papież
Plus Minus
Joanna Szczepkowska: Powrót do ciemności
Plus Minus
Bogusław Chrabota: Tak potrzeba chwili oddechu
Plus Minus
Irena Lasota: Masaże pana Schwaba
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Plus Minus
„Aeon’s End: Wygnańcy”: W walce z Nemezis nie ma przestojów
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne