Tylko 99 zł za rok czytania.
Co zyskasz kupując subskrypcję? - możliwość zakupu tysięcy ebooków i audiobooków w super cenach (-40% i więcej!)
- dostęp do treści RP.PL oraz magazynu PLUS MINUS.
Aktualizacja: 30.04.2025 19:56 Publikacja: 24.06.2022 07:45
Zanim zdecydowałam się wystartować w wyborach prezydenckich, dużo jeździłam po Polsce. Na zdjęciu: Małgorzata Kidawa-Błońska podczas konferencji prasowej w Szczecinie, grudzień 2019 r. Robert Stachnik/REPORTER
Foto: Robert Stachnik
Plus Minus: Jak się zaczęła pani przygoda z polityką?
Polityka od zawsze była obecna w moim rodzinnym domu, ale moje zaangażowanie ma początki w samorządzie warszawskim. Zaczęłam działać społecznie, bo chciałam rozwiązywać problemy w moim najbliższym otoczeniu. Stwierdziłam, że potrzebuję do tego odpowiednich narzędzi. Wówczas zdecydowałam się kandydować do Rady Warszawy, bo uważałam, że dzięki temu uda mi się załatwić wiele spraw ważnych dla mojej dzielnicy. Nie udało mi się dostać za pierwszym razem, ale nie poddałam się i drugie podejście okazało się skuteczne. Po jakimś czasie uznałam, że chcę zrobić więcej. Wyjść poza ten szczebel lokalny, który daje ograniczone możliwości. Postanowiłam wystartować w wyborach do Sejmu głównie po to, by zaangażować się w sprawy kultury. Miałam takie przekonanie, że politycy nie doceniają jej roli, za mało interesują się problemami twórców. Miałam wyobrażenie, że gdy zostanę posłanką, to z łatwością uda mi się przeprowadzić w tym obszarze wiele pozytywnych zmian. I szybko zderzyłam się ze ścianą, bo moje pomysły to jedno, przekonanie do nich innych to drugie, a przeprowadzenie ich przez Sejm to jeszcze inna sprawa. Każda wiązała się z wieloma trudnościami. Zatem w pierwszej kolejności musiałam się nauczyć pokory i cierpliwości.
„Cannes. Religia kina” Tadeusza Sobolewskiego to książka o festiwalu, filmach, artystach, świecie.
„5 grudniów” to powieść wybitna. James Kestrel po prostu zna się na tym, o czym pisze; Hawaje z okresu II wojny,...
„BrainBox Pocket: Kosmos” pomoże poznać zagadki wszechświata i wyćwiczyć pamięć wzrokową.
Naukowcy zastanawiają się, jak rozwijać AI, by zminimalizować szkody moralne.
Warunków przyspieszenia transformacji technologicznej nad Wisłą jest wiele. Potrzebne są inwestycje w pracowników, w tym ich szkolenia, ale też dbałość o zdrowie. Nieodzowne są też ułatwienia natury prawnej i jak zawsze – finansowanie.
„The Electric State” to najsłabsze dzieło w karierze braci Russo i prawdopodobnie najdroższy film w historii Net...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas