Skąd to przypuszczenie? Bo gorszy towar – zupełnie jak z pieniądzem – wypiera lepszy? Nie, akurat nie o to chodzi. Powodów jest kilka, a sprowadzają się one do tego, że świat ludzi zamożnych przykłada coraz większe znaczenie do zdrowia, a alkohol uchodzi za niezdrowy. Piszę „uchodzi”, bo sam niedawno dostałem książkę pewnego lekarza pod jakże krzepiącym tytułem „Wino jest zdrowe”. Niemniej jednak dalece nie wszyscy podzielają optymizm pana doktora. Niezdrowe jest mięso, mleko szkodzi, gluten to zło, a cukier zabija. No to jakże miałby się ostać alkohol?