Smutne życie komika

Ponad pięć lat po śmierci artysty nadal chyba nie ma w Polsce nikogo, kto by nie kojarzył Bohdana Smolenia i nie znał jego najlepszych „numerów". Był stworzony do kabaretu – miał gębę, jak się mówi w tym środowisku. Aczkolwiek nie widziałem, żeby się uśmiechał na scenie. Rozwichrzony włos plus wielkie wąsy czyniły go postacią charakterystyczną, a jednocześnie cokolwiek demoniczną. Właśnie ukazała się biografia autorstwa Katarzyny Olkowicz poświęcona jego życiu i dokonaniom artystycznym.

Publikacja: 20.05.2022 17:00

Smutne życie komika

Foto: materiały prasowe

Smoleń, jak wielu kabareciarzy, wyrósł z ruchu studenckiego, ze środowiska krakowskiego, z grupy skupionej wokół klubu Pod Budą. Podczas jednego z występów wypatrzył go Zenon Laskowik i ściągnął do poznańskiego kabaretu Tey. Obaj stworzyli oparty na kontraście postaci legendarny duet komików, którego odzywki powtarzała cała Polska. Smoleń spełnił się tu pod względem aktorskim, samo jego wyjście wystarczało, by widownia zaczynała się śmiać i bić brawo.

Pozostało 90% artykułu

Teraz 4 zł za tydzień dostępu do rp.pl!

Kontynuuj czytanie tego artykułu w ramach subskrypcji rp.pl

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Plus Minus
Portugalska rewolucja goździków. "Spotkałam wiele osób zdziwionych tym, co się stało"
Plus Minus
Kataryna: Ministrowie w kolejce do kasy
Plus Minus
Decyzje Benjamina Netanjahu mogą spowodować upadek Izraela
Plus Minus
Prawdziwa natura bestii
Plus Minus
Śmieszny smutek trzydziestolatków