Aktualizacja: 28.04.2022 21:45 Publikacja: 29.04.2022 17:00
Foto: materiały prasowe
Tym razem Flanagan bierze pod lupę życie australijskiej rodziny, której matecznikiem jest Tasmania.
86-letnia Francie, matka trojga dorosłych dzieci, zbliża się do kresu ziemskiego życia. Wskutek systematycznie pogarszającego się stanu zdrowia zdążyła się na to przygotować – w przeciwieństwie do swoich dzieci. Odejścia matki nie chce przyjąć do wiadomości zwłaszcza Anna i Terzo, których „łączyło niewypowiedziane poczucie winy: w ostatnich latach nie bardzo dbali o matkę, co teraz ciążyło im prawie nie do zniesienia". Anna i Terzo są tymi z rodzeństwa, którym się w życiu powiodło – wyjechali na stałe z Tasmanii. „Byli, jak to się mówi, ustawieni: mieli trochę pieniędzy i trochę władzy". Anna, 56-letnia architektka, i Terzo, odnoszący sukcesy finansista od inwestycji wysokiego ryzyka. Najstarszy z rodzeństwa, Tommy, to niespełniony artysta, żyjący z doraźnych prac. On pozostał w rodzinnym mieście („nie uważali go za równego sobie") i przejął codzienną opiekę nad rodzicielką: „Zrobił dla matki wszystko, czego nie zrobili oni".
Czy Europa uczestniczy w rewolucji AI? W jaki sposób Stary Kontynent może skorzystać na rozwiązaniach opartych o sztuczną inteligencję? Czy unijne prawodawstwo sprzyja wdrażaniu innowacji?
„Psy gończe” Joanny Ufnalskiej miały wszystko, aby stać się hitem. Dlaczego tak się nie stało?
W „Miastach marzeń” gracze rozbudowują metropolię… trudem robotniczych rąk.
Spektakl „Kochany, najukochańszy” powstał z miłości do twórczości Wiesława Myśliwskiego.
Bank wspiera rozwój pasji, dlatego miał już w swojej ofercie konto gamingowe, atrakcyjne wizerunki kart płatniczych oraz skórek w aplikacji nawiązujących do gier. Teraz, chcąc dotrzeć do młodych, stworzył w ramach trybu kreatywnego swoją mapę symulacyjną w Fortnite, łącząc innowacyjną rozgrywkę z edukacją finansową i udostępniając graczom możliwość stworzenia w wirtualnym świecie własnego banku.
Choć nie znamy jego prawdziwej skali, występuje wszędzie i dotyka wszystkich.
Amerykańscy jurorzy docenili historię polskiego producenta ciężarówek.
Środowisko kultury żegna Stanisława Tyma, odbiorcy jego filmów, sztuk, felietonów nie mogą się pogodzić ze śmiercią artysty. Warto przypomnieć jego związki z naszą gazetą.
„Psy gończe” Joanny Ufnalskiej miały wszystko, aby stać się hitem. Dlaczego tak się nie stało?
Choć nie znamy jego prawdziwej skali, występuje wszędzie i dotyka wszystkich.
Lubię też wyrażać swoich bohaterów poprzez muzykę – ich upodobania pomagają mi ich lepiej zbudować.
System szkolnictwa za panowania Ludwika XVI wypuszczał najlepiej wykształconych naukowców i technokratów na świecie.
Na papierze „Dzień” brzmi jak telenowela o nowojorskim patchworku. Za sprawą talentu Michaela Cunninghama staje się dramatem o tym, jak pandemia zwolniła wielu ludzi z uciążliwych obowiązków. Nie muszą już chodzić do biura czy odprowadzać dzieci do szkoły, ale stają się jeszcze bardziej samotni.
Nie jestem piewcą jakiejś utopii, w której Krzysztof Bosak będzie szedł wraz z Donaldem Tuskiem w kwietnym wieńcu na szyi i śpiewał „Kumbaya, oh, Lord, kumbaya”. Rywalizacja jest i niech dalej będzie, ale chodzi o to, żeby wyżej punktowana była współpraca.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas