Sabość Watykanu wobec Moskwy czy Cerkwi Moskiewskiej nie jest niczym nowym. Wystarczy sięgnąć do historii polityki wschodniej Stolicy Apostolskiej za dwóch pontyfikatów – Jana XXIII i Pawła VI, by zobaczyć pewne analogie. Wprawdzie ówczesna Ostpolitik dotyczyła Rosji sowieckiej, zbudowanej na ateistycznym komunizmie, ale zmiana ideologii postsowieckiej Rosji w kierunku imperializmu nie spowodowała, jak widać, zdecydowanej korekty linii watykańskiej kurii. Przynajmniej w kwestii jednoznacznych ocen komunizmu czy imperializmu i jej skutków dla ludzkości. Dlatego krytyka watykańskiej polityki wschodniej też nie jest niczym nowym.