Reklama

Julki czy zwykłe trutnie

Ależ cringe... – Mylisz się mój drogi, to było li tylko boomerstwo. Powiedzą za jakiś czas inteligenci w średnim wieku z kapituły konkursu na młodzieżowe słowo roku. Pewnie dotrze już do nich wtedy, że nie trzeba było się wygłupiać, bawić w subtelne rozróżnienia między językiem pogardy i słusznego gniewu. Dla mniej zorientowanych w młodzieżowych realiach, absolutnie nic wspólnego z pogardą nie miał kandydat do słowa roku 2017, „stulejarz", „człowiek płci męskiej popadły w stan marazmu życiowego, ofiara losu. Signum specificum jego życia stanowią ciągłe porażki na polu relacji towarzyskich z płcią przeciwną. Etymologia tego słowa wywodzi się od stulejki, schorzenia męskiego narządu płciowego".

Publikacja: 08.01.2021 18:00

Julki czy zwykłe trutnie

Foto: Fotorzepa/ Robert Gardziński

Definicję „stulejarza" zaczerpnąłem ze Słownika Języka Polskiego PWN, gdzie jednak próżno szukać etymologii czy charakterystyki „Julki". Słowa tak przepełnionego pogardą wobec jego nastoletnich desygnatów, że aż trzeba było z jego powodu odwoływać cały plebiscyt. Pomijając już konfuzję, w jaką bez wątpienia wprowadzona została młodzież, która bez wyłonienia młodzieżowego słowa roku nie może się z pewnością zorientować, czy wyraża się wystarczająco po młodzieńczemu, największą krzywdę organizatorzy zrobili sami sobie. Wyszło szydło z worka, jak mawiały nasze babciersy.

Pozostało jeszcze 82% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Plus Minus
Jan Maciejewski: Kultura eksterminacji i jej kustosze
Plus Minus
Jan Maciejewski: Zaczarowana amnestia
Plus Minus
Agnieszka Markiewicz: Dobitny dowód na niebezpieczeństwo antysemityzmu
Plus Minus
Świat nie pęka w szwach. Nadchodzi era depopulacji
Plus Minus
Pierwszy test jedności narodu
Reklama
Reklama