Jak Sybiracy wracali do Polski

W Warszawie słuchano już rock and rolla, fascynowano się op-artem i Saganką – a o godzinę drogi pociągiem na wschód, w Białej Podlaskiej, przybysze z Sybiru, jak przed wiekiem, wysiadali z wagonów na klęczkach i całowali ziemię.

Aktualizacja: 30.09.2016 23:29 Publikacja: 29.09.2016 20:22

Studenci Wydziału Dziennikarstwa UW, współzałożyciele niezniszczonego jeszcze przez PZPR społecznego

Studenci Wydziału Dziennikarstwa UW, współzałożyciele niezniszczonego jeszcze przez PZPR społecznego Komitetu do spraw Repatriacji, czekają w grudniowy wieczór 1956 roku na przybyszów z Wilna

Foto: CAF, Henryk Grzęda

Cały listopad wiały piekielne wiatry. Unikam wychodzenia wieczorem. Nie chce mi się zresztą gadać z kolegami. Nikt nie wierzy w mój wyjazd, Leonid namawia mnie, bym wróciła do pracy w kołchozie" – opisuje rok 1955 filozof Barbara Skarga, w latach wojny łącznika AK w Wilnie, skazana w 1944 r. na dziesięć lat łagru, a potem posielenie. „Od pewnego czasu dowiadujemy się, że ze Wschodu, z głębi Rosji przyjeżdżać zaczynają poszczególne osoby, a nawet grupy ludzi, a potem już naszymi pociągami docierają w głąb kraju, przeważnie do Warszawy. Na dworcach nie wiedzą, co ze sobą począć, nocują tak starzy ludzie albo matki z małymi dziećmi" – wspomina Monika Żeromska jesień 1956 r.

Pozostało jeszcze 96% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Plus Minus
„Kształt rzeczy przyszłych”: Następne 150 lat
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Plus Minus
„RoadCraft”: Spełnić dziecięce marzenia o koparce
Plus Minus
„Jurassic World: Odrodzenie”: Siódma wersja dinozaurów
Plus Minus
„Elio”: Samotność wśród gwiazd
Plus Minus
Gość „Plusa Minusa” poleca. Rafał Lisowski: Dla oddechu czytam komiksy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama