Aktualizacja: 30.09.2016 23:19 Publikacja: 29.09.2016 20:28
Scholastique Mukasonga, „Maria Panna Nilu”, przeł. Anna Biłos, Czwarta Strona, e-book za 29,90 zł na nexto.pl
Foto: Plus Minus
Wprawdzie w głównym nurcie literatury wysokiej królują Elena Ferrante i Karl Ove Knausgaard, ale najważniejsze laury zgarniają autorzy z Jamajki (Marlon James), Nowej Zelandii (Eleanor Catton), Nowej Funlandii (Michael Crummey) czy Tasmanii (Richard Flanagan). Trudno w ogóle wyobrazić sobie mapę współczesnej literatury anglojęzycznej bez autorów z peryferii dawnego imperium.
Nie inaczej jest w przypadku Francji, gdzie za najważniejszych autorów uchodzą m.in. Haitańczyk Lyonel Trouillot, Algierczyk Kamel Daoud, Senegalka Marie N'Daye, Kongijczyk Alain Mabanckou czy debiutująca właśnie na polskim rynku książki Rwandyjka Scholastique Mukasonga. Trzeba jednak powiedzieć, że o ile angielskie dziedzictwo kolonialne wydało wspaniałe literackie owoce, o tyle w przypadku Francuzów jest nieco gorzej. O kryzysie tamtejszej prozy może zresztą świadczyć to, że Mabanckou czy Mukasonga zostali nagrodzeni prestiżową Prix Renaudot za książki ledwie solidne.
Wszelkie „ludowe” i „tęczowe” historie Polski mają swoje znaczenie, ale żyją w czasie teraźniejszym. Kiedy zosta...
Nie zdarza się często, by polskie instytucje organizowały poza granicami Polski wystawy o zagranicznych postacia...
Sztuczna inteligencja to złe określenie. Dla mnie to są algorytmy. To żadna sztuczna inteligencja, bo ona nic sa...
„Civolution” to morze zasad, mnóstwo myślenia i ogrom wysiłku włożonego w rozgrywkę. Ale czy nie o to właśnie ch...
Postęp techniczny nie prowadzi w sposób automatyczny ani do dobrobytu – co ludziom po internecie, jeśli nie mają...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas